- To jest pierwszy rok w moim dorosłym życiu, w którym nie chcę oglądać wiadomości. One są tak przerażające, że po prostu wolę wyłączyć telewizor niż je słyszeć - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Paweł Śpiewak, podsumowując 2014 rok.
Goście bożonarodzeniowego wydania "Faktów po Faktach" podsumowywali mijający rok.
Obudzenie namiętności imperialnych
Prof. Paweł Śpiewak na ostatnie 12 miesięcy patrzy pesymistycznie. - To był jeden z najstraszniejszych - powiedziałbym - roków w historii po 1989 roku. - stwierdził. - To jest sprawa wojny na Ukrainie, która jest bezpośrednim zagrożeniem dla Polski, za tym idącego poważnego kryzysu w Rosji, którego konsekwencji nie potrafimy jeszcze przewidzieć. Nie chodzi o gospodarkę, tylko o obudzenie być może namiętności imperialnych, które mogą być zagrożeniem dla nas. Wreszcie to, jak Rosja popierała reżim Assada - wyliczał. Zwrócił też uwagę na ostatnie wydarzenia w Pakistanie. - Ten atak na szkołę jest jakimś wydarzeniem zupełnie niewiarygodnym - ocenił. W brutalnym ataku talibów na szkołę w Peszawarze zginęło 141 osób, w większości dzieci. Atak przeprowadziło sześciu terrorystów, którzy mieli przy sobie materiały wybuchowe.
"Wolę wyłączyć telewizor niż słyszeć przerażające wiadomości"
Śpiewak mówił, że mamy do czynienia z olbrzymią liczbą "państw upadłych" lub na granicy bycia państwami upadłymi. - A to są zawsze państwa, z których powstaje jakiś obszar działań terrorystycznych - ocenił. I zaznaczył: - Powiedziałbym, że to jest pierwszy rok w moim dorosłym życiu, w którym nie chcę oglądać wiadomości. One są tak przerażające, że po prostu wolę wyłączyć telewizor niż je słyszeć. Ocenił, że ten - jak stwierdził - nowy etap historii dziejowej zaczął się w 2001 roku od ataków na World Trade Centre.
"USA od 1945 cały czas kogoś bombardują"
Prof. Monika Płatek nie chciała zgodzić się w tej kwestii ze Śpiewakiem przekonując, że "to kwestia optyki". - To nie jest tak, że grożą nam tylko terroryści i to wszystko zaczyna się w 2001 roku. Jeżeli się cofniemy, zobaczymy, skąd to się wzięło - mówiła. Jej zdaniem Stany Zjednoczone w zasadzie od 1945 roku "cały czas kogoś bombardują i z kimś prowadzą wojnę".
- Zmiana polegała na jakości, że to Stany Zjednoczone zaatakowano. Ale jednak zaatakowali ich ludzie, którzy wcześniej byli ich sojusznikami - stwierdziła.
Gośćmi "Faktów po Faktach", którzy również podsumowywali wydarzenia w 2014 roku, byli także: pisarz Stefan Chwin i ks. Kazimierz Sowa.
Autor: nsz//rzw / Źródło: tvn24