Andrzej Sośnierz, prezes NFZ, promuje w największej lokalnej gazecie na Śląsku swoje nowe pomysły dla szpitali i pacjentów - donosi dzisiejsza "Rzeczpospolita". - To polityczna agitacja - twierdzi Tomasz Tomczykiewicz z PO.
Aferę wywołały całostronicowe ogłoszenia płatne, które od 7 września ukazują w piątkowych wydaniach "Dziennika Zachodniego". Finansuje je śląski oddział NFZ.
Andrzej Sośnierz startuje ze Śląska do parlamentu. Tomczykiewicz, który jest szefem Platformy w tej regionie, nazywa działania prezesa NFZ przestępstwem i zapowiada złożenie doniesienia do prokuratury, Państwowej Komisji Wyborczej oraz Rady Narodowego Funduszu Zdrowia.
"To nadinterpretacja" Poproszony o komentarz przez "Rzeczpospolitą" rzecznik śląskiego NFZ Jacek Kopocz, który przygotowywał reklamę, zarzuty PO określa krótko: "nadinterpretacja". Wg nieoficjalnych informacji, koszt ogłoszeń (do końca roku) jest niezwykle promocyjny i wynosi ok. 30 tys. zł.
Według Kopocza, ogłoszenia są pomysłem przygotowywanym od kilku miesięcy. Jednak dopiero w ostatnim numerze, 21 września, pojawił się felieton Andrzeja Sośnierza, wraz ze zdjęciem, w którym chwali się "nowymi produktami" dla diabetologów, większymi pieniędzmi na stomatologię oraz że NFZ przystąpił do realizacji Rejestru Usług Medycznych. Felieton nosi tytuł "Od nowa". Obok jest wstęp Marka Szewczyka, dyrektora śląskiego NFZ i protegowanego Sośnierza z czasów, kiedy ten był szefem Śląskiej Kasy Chorych (był w grupie najbardziej lojalnych współpracowników). Mają nawet tego samego rzecznika - Jacka Kopocza.
Jednak Tomasz Tomczykiewicz wytyka, że wypowiedzi Sośnierza nie są tematycznie związane z reklamą usług i działalnością oddziału funduszu w Katowicach. Okazuje się, że takie promocyjne strony ukazują się tylko na Śląsku.
Andrzej Sośnierz startuje na Śląsku z listy PiS, z drugiego miejsca w okręgu katowickim, zaraz za Jerzym Polaczkiem, ministrem transportu. - Każdy oddział funduszu ma prawo promować swoje usługi, jak chce - twierdzi Jolanta Kocjan, rzeczniczka Sośnierza. - Śląski oddział poprosił pana Sośnierza o napisanie felietonu do tych materiałów. Nie widzimy w tym nic złego ani nielegalnego - zapewnia Kocjan.
Okazuje się, że Narodowy Fundusz Zdrowia przygotowuje się do zmasowanej kampanii informacyjnej swoich nowych pomysłów dla szpitali i pacjentów w całej Polsce. - Ich autorem jest pan Andrzej Sośnierz i trudno byłoby to ukrywać tylko dlatego, że jest kampania wyborcza - twierdzi Jolanta Kocjan. Ulotki, które na ten temat przygotuje centrala NFZ, będą kolportowane m.in. przez ZUS.
Sprawą zajmie się PKW Ogłoszenie z felietonem prezesa NFZ będzie analizować na posiedzeniu sędziów Państwowa Komisja Wyborcza. - Wszystkie zachowania mające charakter agitacji wyborczej są niedozwolone - mówi Krzysztof Lorentz, dyrektor zespołu kontroli finansowej partii i kampanii wyborczej. Karą za "skorzystanie z niedozwolonych środków finansowych" może być pomniejszenie dotacji dla komitetu wyborczego o trzykrotność sumy, a nawet strata subwencji dla partii.
Jeszcze półtora roku temu Sośnierz był członkiem Platformy, ale został z niej wyrzucony za nielojalność, kiedy publicznie skrytykował władze PO za to, że nie potrafią dogadać się z PiS.
"Rzeczpospolita" przypomina, że to nie pierwsze problemy Sośnierza. W 2001 r. wprowadził na Śląsku karty czipowe dla pacjentów, za co później został oskarżony o niegospodarność, ale dziewięć miesięcy temu został prawomocnie uniewinniony.
Gdy został prezesem NFZ, Platforma wypomniała mu, że jego fundacja Zamek Chudów przyjmowała pieniądze od koncernów farmaceutycznych i to nie na renowację zabytkowego zamku, ale na projekty zdrowotne. Według PO, Sośnierz jako szef kasy chorych mógł wpływać na kupowanie przez szpitale w regionie leków produkowanych przez te firmy.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24