Impas w służbie zdrowia trwa - lekarze niezmiennie domagają się podwyżek. Rząd twierdzi, że na dziś żądają zbyt wiele. Podobnie myśli prawie 80 proc. Polaków. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez PBS DBA na zlecenie TVN24.
Polaków zapytano, jak ich zdaniem należy rozwiązać płacowy konflikt lekarzy z rządem; kto jest winien złej sytuacji w służbie zdrowia i jak widzą jej poprawę. Założono, że medycy domagają się, by lekarz bez specjalizacji zarabiał dwie średnie krajowe, czyli ok. 6000 zł brutto, a ze specjalizacją trzy średnie krajowe, czyli około 9000 zł brutto.
Na pytanie, jak rozwiązać problem podwyżek w służbie zdrowia, 79 proc. ankietowanych odpowiedziało, ze lekarze powinni zgodzić się na mniejsze podwyżki, a 12 proc. - że należałoby podnieść podatki. 9 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Okazuje się, że większość z nas nie wierzy, że rząd Donalda Tuska rozwiąże podstawowe problemy polskiej służby zdrowia. 48 proc. badanych uważa, że obecnej ekipie nie uda się tego dokonać. Przeciwnego zdania jest 39 proc.
Ankietowanych poproszono także o wskazanie winowajcy obecnego impasu. Co czwarty pytany uważa, że doprowadził do niego rząd Jarosława Kaczyńskiego, co piąty - że samych lekarzy. 15 proc. odpowiedzialnością obarcza obecny rząd.
Sondaż przeprowadziła - na zlecenie programu "Polska i Świat" - pracownia PBS DGA. 4 stycznia pytano 500-osobową reprezentatywna grupę dorosłych Polaków.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24