No i brawo my - tak Robert Biedroń komentował wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Faktów TVN i TVN24. Badanie pokazujące poparcie dla partii politycznych przed wyborami do europarlamentu daje partii Wiosna trzecie miejsce w tym zestawieniu. - To pokazuje, że można odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pojawia się trzecia siła polityczna - komentował Biedroń. Do wyników odnieśli się także inni politycy z opozycji i ugrupowania rządzącego.
W najnowszym sondażu telefonicznym Kantar przeprowadzonym w dniach 8-10 maja dla "Faktów" TVN i TVN24 ankietowani zostali zapytani o to, na kogo zamierzają oddać głos w zaplanowanych na 26 maja wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Na Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość wskazało 34 procent respondentów. Drugie miejsce w sondażu przypadło Koalicyjnemu Komitetowi Wyborczemu Koalicja Europejska PO, PSL, SLD, Nowoczesna, Zieloni. Głosowanie na ten komitet zadeklarowało 33 procent respondentów.
Na trzecim miejscy znalazła się partia Wiosna Roberta Biedronia, zyskując 8-procentowe poparcie.
Według sondażu 5-procentowy próg wyborczy w wyborach do Parlamentu Europejskiego przekroczyłyby także Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja - Korwin Braun Liroy Narodowcy (6 procent) i Komitet Wyborczy Wyborców Kukiz'15 (5 procent).
"Bez Wiosny nie uda się odsunąć Prawa i Sprawiedliwości od władzy"
Do wyników poparcia odniósł się w piątek lider partii Wiosna Robert Biedroń.
- No i brawo my - komentował. Jak ocenił, Wiosna jest "trzecią siłą polityczną ponownie".
- To pokazuje, że można odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pojawia się trzecia siła polityczna na opozycji. Kiedy pojawiła się Wiosna - dodał. Zdaniem Biedronia sondaże pokazują, że jego partia jest "mocną trzecią siłą polityczną i że bez Wiosny nie uda się odsunąć Prawa i Sprawiedliwości od władzy".
- Co więcej, można dodać polskiej polityce energii i nadziei na lepszą przyszłość. To jest fantastyczne w tym wszystkim - ocenił lider Wiosny.
"Bój między PiS-em a PO"
- To oczywiste, że walka o pierwsze miejsce rozstrzygnie się między nami a naszym głównym konkurentem, oponentem, nie chcę mówić wrogiem, czyli Koalicją Europejską - komentował europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. W jego opinii "pozostałe ugrupowania walczą o to trzecie miejsce na podium, ale też walczą, żeby przekroczyć próg, bo tak naprawdę nikt tego nie może być jeszcze pewien".
Czarnecki dodał, iż ma wrażenie, że "znacznie więcej odbiera Koalicji Europejskiej Wiosna" niż partii rządzącej "takie ugrupowania antysystemowe", jak Kukiz'15, czy Konfederacja - Korwin Braun Liroy Narodowcy.
- Od lat już tak naprawdę jest bój, czy pierwszy będzie PiS, czy pierwsza będzie Platforma - dodał Czarnecki. Jak przekonywał, "Prawo i Sprawiedliwość wykreowało obóz Zjednoczonej Prawicy, Platforma Obywatelska - Koalicję Europejską, ale to cały czas tak naprawdę jest bój między PiS-em a PO".
Premier: mamy szacunek do sondaży, ale zdecydują wyborcy
Do sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 odniósł się także premier Mateusz Morawiecki.
- Do sondaży mamy oczywiście taki bardzo konkretny stosunek, z ogromnym szacunkiem do nich podchodzimy - powiedział. - Wyborcy przy urnach zadecydują o tym, którzy z naszych kandydatów będą europarlamentarzystami - dodał.
"Do ostatniego dnia będzie trwała walka o zwycięstwo"
Zdaniem Katarzyny Lubnauer, szefowej Nowoczesnej, "widać, że łeb w łeb idzie Koalicja Europejska i PiS". - W związku z tym do końca, do ostatniego dnia będzie trwała walka o zwycięstwo - oceniła.
- Bardzo ważna jest mobilizacja wyborców, dlatego namawiam wszystkich - szczególnie kobiety - żeby na Dzień Matki zrobiły sobie prezent i poszły na wybory - dodała Lubnauer. Termin wyborów do Parlamentu Europejskiego, 26 maja, zbiega się z Dniem Matki.
- Druga rzecz, że nic nie wiemy, jeśli chodzi o te partie, które są na wysokości progu wyborczego - wskazała szefowa Nowoczesnej. Jak stwierdziła, "może się okazać, że do europarlamentu wejdą dwa, trzy ugrupowania".
- Sytuacja może być bardzo zaskakująca - dodała.
Kierwiński: bardzo cieszymy się z wyniku
Z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński ocenił, że "walka będzie do ostatnich minut, do samego końca tego wyścigu wyborczego". - Każdy głos będzie się liczył, każdy zmobilizowany wyborca - który wie, jaka jest stawka tych wyborów - będzie po prostu na wagę złota - dodał.
- My oczywiście się z tego wyniku bardzo cieszymy, on odwraca trend kilku ostatnich tygodniu, ale to nas tylko mobilizuje do cięższej pracy - powiedział.
Podkreślił również, że pozostały do wyborów czas trzeba "przepracować bardzo, bardzo intensywnie". - Pokazać przede wszystkim Polakom, jak ważne są to wybory, że to są wybory i o miejsce Polski w Europie, ale też i o bardzo realne kwestie finansowe. O lepszą służbę zdrowia, o ponad sto miliardów więcej z Unii - przekonywał parlamentarzysta PO.
Stefaniak: widać, że jest bardzo dobrze
Rzecznik prasowy Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak pytany o wyniki sondażowe, powiedział, że będzie się cieszył "jak już oficjalne wyniki [wyborów - przyp. red.] zostaną ogłoszone, jak okaże się, że wygra Koalicja Europejska, jak będziemy mieli wspaniałych europosłów".
- Wtedy otworzę szampana, wytnę nawet sam, własnoręcznie, konfetti i się nim posypię - stwierdził.
Rzecznik PSL dodał, że na razie należy "pokornie" pracować, "chociaż widać, że jest bardzo dobrze". - Bo ludzie przestają się dawać nabierać tym oszustom z PiS-u, którzy dzisiaj stroją się w piórka prounijne, a tak naprawdę wszyscy wiedzą, że jest to antyunijna partia, która na czas wyborów, po raz kolejny próbuje założyć maskę - przekonywał Stefaniak.
Autor: akr//now / Źródło: tvn24