Przyczyną śmierci Violetty Villas nie był zator tłuszczowy ani zapalenie płuc. W organizmie gwiazdy nie stwierdzono też obecności narkotyków czy silnych leków - to wyniki sekcji zwłok piosenkarki, które ujawnia serwis internetowy Polskiego Radia Wrocław. Z ekspertyzy wynika, że biegli nie ustalili jednoznacznej przyczyny śmierci Villas. Mogło się na nią złożyć wiele czynników - czytamy na stronie radia.
Na pewno wykluczono jednak, by przyczyną śmierci mógł być zator tłuszczowy lub zapalenie płuc. Tym bardziej, że w chwili zgonu Villas miała już zaleczoną infekcję dolnych dróg oddechowych.
Portal Polskiego Radia Wrocław informuje, że ekspertyzy toksykologiczne nie stwierdziły w organizmie gwiazdy obecności narkotyków ani silnych leków np. przeciwbólowych. Pewne jest - czytamy na stronie radia - że gwiazda nie miała odpowiedniej opieki.
Urazy klatki piersiowej
Biegli mieli stwierdzić też, że Violetta Villas miała nietypowy uraz klatki piersiowej, co miało utrudniać jej oddychanie. Według prw.pl gwiazda umierała w cierpieniach. Nie wiadomo jednak jak długo.
W domu artystki ma też zostać przeprowadzona wizja lokalna. Po niej zostanie wydana ostateczna opinia sądowo-lekarska.
Violetta Villas, jedna z największych gwiazd wokalnych w Polsce, zmarła 5 grudnia w wieku 73 lat, w Lewinie Kłodzkim. Śpiewała zarówno muzykę rozrywkową, kolędy i pieśni religijne, jak i kompozycje klasyczne, arie operowe i operetkowe. Nagrała również covery popularnych piosenek amerykańskich i francuskich. Do jej największych przebojów należą: "Do ciebie, mamo", "Nie ma miłości bez zazdrości", "Przyjdzie na to czas", "Szczęście", "Oczi cziornyje". Została pochowana 19 grudnia 2011 r. w Warszawie.
Źródło: Polskie Radio Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24