Osobą najbardziej atakowaną od 30 lat w sposób absolutnie niedopuszczalny, pełen obelg, wyzwisk, prymitywizmu, hucpy politycznej, jest pan prezes Jarosław Kaczyński - mówił w RMF FM w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Odniósł się do skierowanych pod adresem posłów opozycji słów szefa PiS o "chamskiej hołocie". Szef rządu ocenił, że "czasami muszą paść takie męskie słowa".
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego doszło do kłótni między posłami Koalicji Obywatelskiej a przedstawicielami obozu rządowego. Kiedy głos zabierała posłanka Barbara Nowacka, ministrowie i politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosław Kaczyński, rozmawiali, stojąc przy ławach rządowych. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka wezwał ich, by usiedli i słuchali wystąpienia posłanki. - To nie jest pana folwark, panie prezesie - zwrócił się Budka do Kaczyńskiego. Wtedy prezes PiS powiedział: - Takiej hołoty chamskiej jeszcze w Sejmie nikt nie widział.
"Czasami muszą paść takie męskie słowa"
Premier Mateusz Morawiecki, pytany o tę sytuację w sobotę w RMF FM, ocenił, że "czasami muszą paść takie męskie słowa".
Zdaniem premiera "nie ma żadnego porównania" między "atakami posłów opozycji" a zachowaniem posłów PiS. - Osobą najbardziej atakowaną od 30 lat w sposób absolutnie niedopuszczalny, pełen obelg, wyzwisk, prymitywizmu, hucpy politycznej, jest pan prezes Jarosław Kaczyński - ocenił.
- Ta arogancja, ta agresja słowna, werbalna, jest czymś absolutnie niebywałym, te słowa, które padają. Pamiętam sprzed paru lat, jak Donald Tusk mówił, że nie da się żyć w jednym państwie z prezesem Kaczyńskim albo Sławomir Neumann, który mówił, że "na was łopatka nie wystarczy, tylko trzeba bejsbola". Poziom agresji i prymitywne ataki są tak wielkie tutaj, że trzeba powiedzieć: dość, opamiętajcie się, posłowie opozycji - oświadczył szef rządu.
Ocenił, że to posłom PiS "wolno mniej" niż posłom opozycji.
Źródło: RMF FM, PAP