Śledztwo dot. cywilnego wątku lotów do Smoleńska po raz trzeci umorzone

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński
Źródło: Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego
Samo przygotowanie do wizyt i lotów premiera i prezydenta 7 i 10 kwietnia 2010 roku nie sprowadzało bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo Donalda Tuska i tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego – stwierdziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Po raz trzeci umorzyła śledztwo ws. cywilnego wątku katastrofy smoleńskiej.

Jak dowiedział się portal tvn24.pl, prokuratorzy wykluczyli, by urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie obu wizyt i lotów mieli bezpośredni zamiar doprowadzenia do katastrofy.

Naruszony autorytet premiera i prezydenta?

Oskarżyciele umorzyli śledztwo w tej sprawie po raz trzeci. Już dwukrotnie sąd, rozpatrując zażalenia pokrzywdzonych na decyzję o umorzeniu, kazał prokuraturze podejmować postępowanie, pogłębiać sprawdzane wątki i rozszerzać o nowe.

Ostatnim razem sąd nakazał sprawdzenie także, czy sposób przygotowań do wizyt i lotów 7 i 10 kwietnia 2010 roku ograniczał wolność i swobodę wykonywania funkcji premiera i prezydenta. Chodziło m.in. o to, by prokuratorzy sprawdzili, czy jakość przygotowań wizyt i lotów nie naruszała autorytetu głowy państwa i szefa rządu.

Prokuratorzy przesłuchali Donalda Tuska. Były premier zeznał, że sposób przygotowania wizyty z 7 kwietnia nie ograniczał go w pełnieniu funkcji premiera.

Były nieprawidłowości

Jednocześnie prokuratorzy - tak, jak przy pierwszym umorzeniu - potwierdzili, że w trakcie przygotowań doszło do szeregu nieprawidłowości. Wskazali na nierzetelność w dokumentacji, nieterminowe powiadamianie, nienadanie statusu HEAD lotowi z 10 kwietnia, brak aktualnych kart podejścia, złą wymianę informacji pomiędzy organami odpowiedzialnymi za przygotowania wizyt i wiele innych.

W tych sprawach prokuratorzy wysłali wystąpienia o naprawę nieprawidłowości do instytucji odpowiedzialnych za wizyty premiera i prezydenta w 2010 roku.

Oskarżyciele w uzasadnieniu umorzenia tłumaczą także, że za sam lot i jego przebieg odpowiedzialne jest wojsko, a za stan lotniska w Smoleńsku jego zarządca, czyli Rosjanie.

Prokuratura oceniła, że przed kwietniem 2010 r. nie było "jednego, spójnego przepisu" dot. tego, jakie osoby mogą brać udział w jednym locie

Prokuratura oceniła, że przed kwietniem 2010 r. nie było "jednego, spójnego przepisu" dot. tego, jakie osoby mogą brać udział w jednym locie

Autor: Maciej Duda, db//rzw / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: