Prokurator Mariusz Dubowski przedstawił w poniedziałek "najistotniejsze dowody" zgromadzone przez śledczych w sprawie Sławomira Nowaka. - Akt oskarżenia w tej sprawie zostanie skierowany do sądu niezwłocznie po tym, jak zostaną zebrane w sprawie konieczne dowody, co mam nadzieję, że nastąpi już niebawem - poinformował. Obrończyni Nowaka, mecenas Joanna Broniszewska oceniła, że to "kolejna próba manipulacji dowodami w mediach". - Dopatruję się tutaj związku z powrotem Donalda Tuska - dodała.
W poniedziałek w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie Prokurator Okręgowy w Warszawie Mariusz Dubowski zapowiedział, że "zaprezentuje najistotniejsze dowody, które udało się zgromadzić prokuraturze" w sprawie Nowaka. - Składają się na nie między zeznania licznych świadków, podejrzanych, opinie biegłych, analizy dokumentacji, w tym bankowej, jak również analiza korespondencji czynionej za pośrednictwem komunikatorów - wyliczał.
Przekazał, że "istotną częścią materiału dowodowego do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie były wyjaśnienia współpodejrzanych". - Dodam, że podejrzani ci przyznali się do dokonania zarzucanych im czynów, złożyli obszerne wyjaśnienia, które zostały pozytywnie zweryfikowane - zaznaczył prokurator.
Wskazał, że z wyjaśnień Jacka P. prokuratura dowiedziała się, że Sławomir N. miał przyjmować łapówki w formie ryczałtu rocznego. "Jednym razem w formie gotówki, innym razem w formie rzeczowych prezentów. Ustalono również, że sposobem przyjmowania korzyści majątkowych było zawyżenie wynagrodzenia menadżerskiego, które Jacek P. otrzymywał w ramach działalności w PKN Orlen" - tłumaczył.
- Ponadto członkowie grupy czynili pewnego rodzaju zabiegi obliczone na to, aby ich przestępcza działalność nie była wykryta. Sławomir N. nabył telefon, który nigdy przedtem nie logował się na żadnej stacji przekaźnikowej BTS, wyposażył go w prepaidową kartę SIM na Ukrainie, karta ta nie była rejestrowana na żadną osobę. Tak skonfigurowany zestaw przekazał współpodejrzanemu Jackowi P. z pouczeniem, że ma korzystać z niego za pośrednictwem sieci Wi-Fi i nawiązywać z nim połączenia jedynie za pośrednictwem komunikatorów internetowych. W ramach tak prowadzonej korespondencji uzgadniano kwestie dysponowania pieniędzmi pochodzącymi z łapówek - mówił prokurator.
"Akt oskarżenia zostanie skierowany do sądu niezwłocznie"
Poinformował również, że na podstawie wyjaśnień Jacka P. prokuratura ustaliła, że Sławomir N. miał polecać P., aby "ten za pieniądze pochodzące z łapówek nabywał rozmaite składniki majątkowe, które formalnie były nabyte przez Jacka P., natomiast w istocie ich właścicielem był Sławomir N.". - Takie ustalenia poczyniono w zakresie dwóch mieszkań, jedno w Warszawie, drugie na terenie Gdańska, samochodu Range Rover, jak również dzieł sztuki. Tutaj dodatkowo na podstawie wyjaśnień Jacka P. prokuratura zdołała ustalić, że Sławomir N. polecił Jackowi P., aby ten sporządził testament, w ramach którego poczynił zapis na rzecz syna Sławomira N., przy czym przedmiotem tego zapisu były właśnie wspomniane obrazy - podał.
Zapewnił, że "akt oskarżenia w tej sprawie zostanie skierowany do sądu niezwłocznie tuż po tym, jak zostaną zebrane w sprawie konieczne dowody". - To, mam nadzieję, że nastąpi już niebawem - dodał prokurator.
"Kolejna próba manipulacji dowodami"
W rozmowie z TVN24 oświadczenie prokuratury komentowała obrończyni Nowaka, mecenas Joanna Broniszewska. - To nie są żadne nowe dowody, żadne nowe okoliczności, żadne nowe zarzuty - powiedziała.
Oceniła, że to "kolejna próba manipulacji dowodami w mediach". - Dopatruję się tutaj związku z powrotem Donalda Tuska i tym stanem, w który prokurator generalny został wprowadzony w związku z tą okolicznością - dodała.
W jej opinii "największą słabością polskiego wymiaru sprawiedliwości jest prokurator generalny i podlegli mu prokuratorzy, którzy bezrefleksyjnie wykonują jego polecenia". - Zastanawiam się, ile jeszcze nic nieznaczących briefingów zorganizuje prokuratura, zanim sporządzi akt oskarżenia, ile jeszcze manipulacji i kłamstw będzie w przestrzeni publicznej, zanim sąd otrzyma tak zwane "porażające dowody" - mówiła mecenas Broniszewska.
Zarzuty wobec Nowaka
W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Nowak usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukrawtodoru, żądania i przyjmowania korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa gabinetu premiera oraz ministra. W areszcie przebywał od lipca 2020 roku do 12 kwietnia 2021 roku.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24