Skrzywdzeni w Kościele katolickim przyjęli zaproszenie biskupów, pytają o komisję ekspertów

Kościół, krzyż, symbol
46 skrzywdzonych podpisało list do biskupów. "Nie damy się już po raz kolejny zagłaskać"
Źródło: Adrianna Otręba/Fakty TVN

Skrzywdzeni w Kościele katolickim w Polsce odpowiedzieli na list Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski z 11 czerwca. Podkreślili, że przyjmują słowa biskupów "z nadzieją na szczery i owocny dialog" oraz ich zaproszenie na listopadowe spotkanie. Zaznaczyli jednak, że komisja niezależnych ekspertów powinna być zewnętrzna w stosunku do Episkopatu.

W poniedziałek Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski otrzymała odpowiedź na list, który 11 czerwca 2024 r. skierowała do skrzywdzonych - przekazał w mediach społecznościowych Robert Wiktor Fidura-Porycki, jeden z sygnatariuszy pierwszego listu skrzywdzonych do polskich biskupów.

Jest to kolejny etap wymiany listów pomiędzy doświadczonymi przemocą seksualną w Kościele katolickim w Polsce a biskupami.

Skrzywdzeni zaznaczyli w obecnym liście do Rady Stałej KEP, że przyjmują jej stanowisko z 11 czerwca "z nadzieją na szczery i owocny dialog, który ostatecznie skutkować może poprawą sytuacji osób skrzywdzonych – małoletnich oraz bezbronnych dorosłych – w Kościele w Polsce".

Przyznali, że doceniają propozycje konkretnych i szczegółowych rozwiązań związanych z przedstawianymi wcześniej postulatami. "Niektóre z nich przyjmujemy i akceptujemy w całości. W stosunku do pozostałych – w zaufaniu, że dla nas wszystkich najważniejsze jest ogarnięcie pomocą najsłabszych – proponujemy pewne wzmocnienia i modyfikacje, służące jak najskuteczniejszej realizacji naszego wspólnego celu" - napisali.

Dodali, że przyjmują zaproszenie na spotkanie z biskupami 19 listopada 2024 r., natomiast "szczegóły koncepcyjne wypracują "zgodnie z propozycją z Biurem Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży".

Skrzywdzeni pytają o "niezależnych ekspertów" w komisji

Odnieśli się także z zadowoleniem do możliwości przekazania swoich postulatów dotyczących zmian w prawie kanonicznym delegacji KEP, która weźmie udział w październikowej sesji Synodu o synodalności.

Zastrzegli jednak, że w związku z tym, że są one napisane językiem prawa kanonicznego, który nie odzwierciedla w pełni ich znaczenia dla rzeczywistego upodmiotowienia w procesach kanonicznych osób skrzywdzonych, zaproponowali spotkanie z przedstawicielami delegacji synodalnej, na którym "wyjaśnią zawartość przesłanego przez nich dokumentu". Zaapelowali przy tym o uzupełnienie postulatów "o jasny i jednoznaczny list w imieniu całego Episkopatu".

Zapytali także biskupów: "Czy wyniki pracy ‘komisji niezależnych ekspertów’ będą zależne od zgody Episkopatu? Jakie będzie instytucjonalne usytuowanie komisji? Czy będzie ona miała rzeczywisty dostęp do wszystkich archiwów? Czy Episkopat zadba o wyposażenie komisji we wszelkie potrzebne zgody i uprawnienia, jeśli takowe będą potrzebne, ze strony Stolicy Apostolskiej? Czy w jej skład wchodzić będą osoby skrzywdzone i osoby darzone przez skrzywdzonych zaufaniem?".

"Jedynym skutecznym rozwiązaniem, gwarantującym rzetelność pracy niezależnych ekspertów, jest niezależność komisji" - przekazali. Stwierdzili, że "powinna być ona zewnętrzna w stosunku do Episkopatu, a jednocześnie wyposażona we wszelkie kompetencje, w tym prawo do dostępu do archiwów, zadawania pytań i wyjaśniania sytuacji czy zdarzeń, które napotka w toku swojej pracy".

"W kontekście listy dobrych i złych praktyk dotyczących kontaktu ze skrzywdzonymi, których nie obejmuje prawo kanoniczne", poprosili o informację - "czy i w jaki sposób konsultowana ona jest z różnymi grupami osób skrzywdzonych".

List otwarty skrzywdzonych i odpowiedź KEP

Pierwszy list otwarty skrzywdzonych do Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski został wystosowany w połowie maja. Jego autorzy stwierdzili wówczas, że "w wielu polskich diecezjach pokrzywdzeni wciąż traktowani są przedmiotowo, a od ludzkiego cierpienia ważniejsze okazuje się dobro instytucji", dlatego sformułowali listę postulatów mających poprawić tę sytuację.

Rada Stała KEP odpowiedziała pokrzywdzonym 11 czerwca, a jej treść opublikował w swoich mediach społecznościowych jeden z adresatów Jakub Pankowiak. Biskupi stwierdzili, że list skrzywdzonych traktują jako "zaproszenie do spotkania, wzajemnego słuchania się, szczerego dialogu i współpracy". Poinformowali, że postulaty pokrzywdzonych były tematem zebrania Episkopatu, które odbyło się w tym tygodniu.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: