30-latek z Zakładu Karnego w Wojkowicach (Śląskie) pokonał ogrodzenie i uciekł z placówki. Po kilku minutach został zatrzymany "na wolności" przez strażników. Teraz Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Katowicach wyjaśnia okoliczności ucieczki.
Rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach kapitan Justyna Bednarek potwierdziła, że do ucieczki doszło w poniedziałek po południu.
Zwiał ze spacerniaka
Major Joanna Korczyńska z Zakładu Karnego w Wojkowicach poinformowała, że kilkanaście minut po godz. 15, podczas zajęć na placu spacerowym, osadzony nagle zaczął pokonywać ochronne ogrodzenie.
- Nie reagował na wezwanie nadzorującego go strażnika do zatrzymania się. Wobec tego natychmiast zorganizowaliśmy grupy pościgowe, w skład których weszli funkcjonariusze Służby Więziennej. W ciągu niespełna trzech minut od rozpoczęcia ucieczki osadzony został zatrzymany przez funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Wojkowicach, na terenie przylegającym do zakładu - podała Korczyńska.
Skierowany do grupy niebezpiecznych osadzonych
Jeszcze w tym samym dniu osadzony został zakwalifikowany do grupy tzw. osadzonych niebezpiecznych. Poza konsekwencjami dyscyplinarnymi grożą mu również konsekwencje karne. Korczyńska podała, że postępowanie wyjaśniające okoliczności tej sprawy prowadzi grupa specjalistów z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach.
Zakład Karny w Wojkowicach to półotwarte więzienie, w którym są osadzone osoby odbywające karę po raz pierwszy. Są w nim m.in. oddziały: aresztu śledczego, zakładu karnego typu półotwartego dla młodocianych i zakładu karnego typu otwartego dla odbywających karę po raz pierwszy.
Autor: zś//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu