Skoczył "na główkę". Zginął na miejscu

 
Płytka wyobraźnia to kalectwo
Źródło: plytkawyobraznia.pl

23-letni mężczyzna zginął na miejscu po tym, gdy skoczył na główkę do zbiornika przeciwpożarowego. Głębokość wody sięgała tam zaledwie 70 centymetrów. Do wypadku doszło w miejscowości Tarnoszyn w gminie Ulhówek (woj. lubelskie).

W sobotę około godziny 20., kilku młodych ludzi, którzy wcześniej pili alkohol, kąpało się w basenie przeciwpożarowym znajdującym się za remizą strażacką.

Pamiętajmy, że kąpiemy się tylko i wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych, w obecności ratownika. Nie przeceniajmy swoich możliwości. Brawura i chęć popisania się przed innymi może zakończyć się tragedią. Nie wchodzimy do wody po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu. Policja apeluje:

W pewnym momencie, jeden z kąpiących się mężczyzn, po skoku "na główkę" nie wypłynął na powierzchnię wody. Pomimo natychmiastowej pomocy jakiej udzielili mu koledzy, 23-latka nie udało się uratować.

Lekarz, który przybył na miejsce, u mężczyzny stwierdził złamanie podstawy czaszki, a także złamanie kręgosłupa szyjnego. Na skutek odniesionych obrażeń 23-latek zmarł.

Woda w miejscu, w którym młodzieniec skoczył do wody miała zaledwie 70 cm głębokości.

Policja bada obecnie okoliczności wypadku.

Zatrważające statystyki

Według danych Fundacji Aktywnej Rehabilitacji (FAR), w Polsce po skokach do wody corocznie przybywa od 168 do 222 osób niepełnosprawnych i są to w przeważającej części mężczyźni (prawie 85%). Skoki do wody "na główkę" stanowią trzecią z kolei przyczynę urazów rdzenia kręgowego (po wypadkach drogowych i upadkach z wysokości) .

Miejsce wypadku

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: