W Żorach 17-latek brutalnie pobił o rok młodszego chłopaka. Prawdopodobnie poszło o... szalik drużyny sportowej. Mimo, że policja zatrzymała napastnika, na sprawę sądową czeka na wolności. Zaś jego ofiara od dwóch tygodni leży w szpitalu.
- Ja nie rozumiem, że można w ogóle kogoś tak pobić za głupi szalik? - zastanawia się Barbara Łabuda, matka Patryka. Jej syn został brutalnie pobity, kiedy był w drodze do szkoły.
- Miał urazy głowy. Można przypuszczać, że ktoś bił go mocno po głowie - mówi doktor Zenon Cholewa ze szpitala w Żorach. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery przemysłowe.
Nie pierwszy raz
Po kilku dniach napastnik został zatrzymany. Jest nim 17-latek, który na swoim koncie ma już drobne przestępstwa. - Przerażający jest fakt, iż młody człowiek nie zastanawiał się nad tym w chwili dokonywania tego czynu, co może stać się z jego ofiarą. - komentuje Kamila Siodlarz z policji w Żorach - Przyznaje się jednak do winy i żałuje tego co zrobił. Wykazuje nawet skruchę - dodaje.
Napastnik na wolności
Nastoletni napastnik został umieszczony w ośrodku wychowawczym, który jest placówką otwartą. - Obowiązujące przepisy prawa, czyli ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, nie dały sądowi możliwości zastosowania środka izolacyjnego w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich - mówi Tomasz Pawlik, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24