Minister Radosław Sikorski powinien przeprosić prezydenta - uważa szef komisji dyplomacji Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski. Jak dodał - to kwestia dyplomacji - on sam na miejscu Sikorskiego uwzględniłby wrażliwość prezydenta.
Jacek Saryusz-Wolski pochwalił deklarację premiera Donalda Tuska o wycofaniu się Polski z wetowania negocjacji w sprawie przystąpienia Rosji do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). - To dobry gest Tuska, szansa na rozładowanie napięcia w stosunkach polsko–rosyjskich - ocenił europoseł. - Ja ten ruch pochwalam - dodał. Jednak, jego zdaniem, nie jest to kardynalna sprawa, którą koniecznie trzeba konsultować z prezydentem. - Mimo to, można było poinformować Lecha Kaczyńskiego - to jest kwestia dyplomacji - stwierdził Saryusz-Wolski.
W jego ocenie, gest Tuska dobrze odbierany jest z perspektywy Brukseli. – Pokazaliśmy, że jesteśmy zdolni do polityki wobec Rosji pozbawionej emocji - wyjaśnił eurodeputowany PO. Przypomniał, że "rosyjska demokracja nie jest krystaliczna", dlatego należy na nią patrzeć realistycznie i krytycznie. - Trzeba dostosowywać środki działania, używać całej gamy środków, a nie tylko kija - radził Saryusz-Wolski.
Słowa Pawlaka - "przeinaczone"
Szef europejskiej komisji dyplomacji wystąpił w obronie wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. W wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Kommiersant" Pawlak zapewnił, że koncerny energetyczne z Rosji nie będą dyskryminowane na polskim rynku. Zdaniem Saryusza-Wolskiego, późniejsze komentarze tej sprawy wynikały z niewłaściwego zrozumienia i "przeinaczenia" słów wicepremiera.
Poproszony o komentarz do nowego stanowiska Anny Fotygi w Kancelarii Prezydenta, zaznaczył, że była minister powinna przyzwyczaić się do myśli, że jest nowy rząd i ona nie jest już szefową dyplomacji.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24