W czwartek przed warszawskim sądem ruszył precedensowy proces. Wytoczył go komendantowi głównemu Straży Granicznej obywatel brytyjski, praktykujący sikh, któremu na Okęciu kazano zdjąć do kontroli turban - przedmiot szczególnej czci sikhów.
Podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku Okęcie w 2009 roku Shaminder Puri, obywatel Wlk. Brytanii pochodzenia hinduskiego, został poproszony o zdjęcie turbanu - choć żaden alarm nie odezwał się, gdy mijał on bramkę. Sikh tłumaczył strażnikom, że nie pozwalają na to względy religijne, a wyznawcy sikhizmu uznają to za publiczną zniewagę. Proponował, by turban poddać kontroli manualnej, ale strażnik ponowił żądanie. W końcu został ukarany mandatem 500 zł za "niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy" i "utrudnianie kontroli bezpieczeństwa".
Nigdzie na świecie
Puri, ekspert wielu międzynarodowych organizacji, który studiował w Polsce i dobrze zna język polski, nagłośnił sprawę, bo - jak mówił - "coś takiego nie spotkało go na żadnym lotnisku na świecie". Interweniował u ambasadora RP w Indiach, komendanta głównego SG i w innych instytucjach - praktyka jednak nie zmieniła się, a incydent powtórzył się w br. Sikh podkreślał, że w Wlk. Brytanii zdjęcie turbanu jest traktowane jako ostateczność, a lotniskowe procedury na świecie przewidują, że sikhowie sami dotykają nakrycia głowy, także pod zwojami, a strażnik potem czujnikiem sprawdza, czy na ich dłoniach nie ma śladów materiałów wybuchowych.
Sikh uznaje zachowanie funkcjonariuszy SG za naruszające jego godność i wolności religijne. Chce, by sąd nakazał SG przeprosiny i nakazał stosowanie przez SG praktyk zgodnych z normami innych państw UE, respektujących godność sikhów oraz wpłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia na cel dobroczynny. Pozew wspiera Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która prowadziła korespondencję ze Strażą Graniczną.
Jest szansa na ugodę
Pozwany wnosi o oddalenie powództwa, powołując się na bezwzględną konieczność zapewnienia bezpieczeństwa lotów i chce, by sąd przesłuchał ponad 20 świadków z SG. Zaznacza, że zdjęcie turbanu następuje w osobnym pomieszczeniu.
Sąd Okręgowy natomiast zachęca strony do ugody. - Powód pozostaje w kontakcie z polskimi władzami i jesteśmy gotowi do ugody - odpowiedział adwokat sikha mec. Janusz Tomczak.
Sprawę odroczono do 12 stycznia 2011 r., na kiedy wezwano świadków z SG, wnioskowanych przez stronę pozwaną.
Teraz już nie musi
Puri podkreślił, że podczas ostatniej kontroli na Okęciu 15 listopada nie był proszony o zdjęcie turbanu, a stało się to po tym, jak wiceszef MSZ Jacek Najder zapewniał go, że sprawa jest badana. Dodał, że nie uchyliłby się od zdjęcia turbanu, jeśli detektor wykryłby coś podejrzanego.
Sikhizm jest kompilacją islamu i hinduizmu. Z islamu pochodzi nieposiadający żadnego wizerunku ani wcieleń Bóg, który jednak ma "miliony imion"; z hinduizmu - praktyki medytacyjne, wiara w możliwość uzyskania bezpośredniej łączności z Bogiem poprzez medytację, wiara w reinkarnację. Liczba wyznawców tej religii na świecie wynosi, według Wikipedii, ok. 24 miliony.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24