- Ze strumyka wydobywa się siarkowodór, gaz który może być groźny dla zdrowia, a nawet życia - alarmują mieszkańcy jednej z dzielnic Wałbrzycha. Władze miasta bezradnie rozkładają ręce.
Mieszkańcy wskazują niewielki strumyk, z którego wydobywa się gaz. Źródełko wody wygląda całkiem niepozornie, ale problem jest naprawdę duży. Bo nie dość, że po całej okolicy roznosi się fetor, to jest on dodatkowo groźny.
- Cały czas tu smród jest i nic nie robią. Dzieci wymiotują, głowy ich bolą – mówi rozżalona Bożena Gorędowska, mieszkanka Sobięcina.
Siarkowodór to niebezpieczny gaz. Jeżeli pojawi się w zbyt dużych ilościach może zabić. Mieszkańcy boją się więc o swoje zdrowie. Nie wiedzą, czy oddychanie takim powietrzem zaszkodzi im, czy ich dzieciom
Źródło: TVN24, PAP