Polskie Stronnictwo Ludowe osiągnęło w niedzielnych wyborach samorządowych 16,6 procent głosów - wynika z powyborczego sondażu. "Sfałszowane" - taki komentarz pojawił się na profilu partii na Twitterze zaraz po ogłoszeniu sondażowych wyników. Można to rozumieć jako odniesienie do poprzednich wyborów samorządowych, kiedy wysoki wynik PSL skłaniał niektórych polityków do formułowania oskarżeń o fałszowanie głosowania.
W niedzielę Polacy zagłosowali w wyborach samorządowych.
Według sondażu Ipsos w niedzielnych wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskało 32,3 proc., Koalicja Obywatelska - 24,7 proc., PSL - 16,6 proc., Kukiz'15 - 6,3 proc., Bezpartyjni Samorządowcy - 6,3 proc., SLD-Lewica Razem - 5,7 proc. Frekwencja wyborcza wyniosła 51,3 proc.
"Sfałszowane"
Wynik wyborów w ironiczny sposób skomentowało na Twitterze Polskie Stronnictwo Ludowe.
"Sfałszowane. #pierwsi" - napisali na profilu ludowcy zaraz po ogłoszeniu sondażowych wyników w niedzielę.
To prawdopodobnie aluzja do poprzednich wyborów samorządowych z 2014 roku. Wtedy bardzo wysoki rezultat (23,68 proc.) PSL i duża rozbieżność między wynikami sondażowymi a oficjalnym rezultatem podanym przez Państwową Komisję Wyborczą spowodowały, że niektórzy komentatorzy i politycy wskazywali na prawdopodobne - ich zdaniem - fałszowanie wyborów.
Sfałszowane #pierwsi
— PSL (@nowePSL) 21 października 2018
- Muszą paść słowa prawdy: te wybory zostały sfałszowane. Ale nawet jeśli by ktoś nie chciał w to uwierzyć z różnych względów, to i tak ilość głosów nieważnych, a także to ogromne zamieszanie, które powstało w trakcie liczenia głosów, delegitymizuje tę władzę - mówił Jarosław Kaczyński pod koniec listopada 2014 roku z mównicy sejmowej.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24.pl