- Nigdy, nigdzie nie natrafiono na ślad osoby, która powiedziała "ja widziałam choćby jedną osobę, która dawała żyzniennyje refleksy" (oznaki życia) - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Andrzej Seremet. Prokurator generalny podkreślił, że w prowadzonym w sprawie katastrofy smoleńskiej śledztwie przesłuchano ok. 120 osób.
W zeszłym tygodniu Antoni Macierewicz (PiS), który jest szefem parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, mówił: - Po blisko trzech latach badań, mogę powiedzieć z olbrzymią dozą pewności czy prawdopodobieństwa, że relacje o tym, że trzy osoby przeżyły (katastrofę), są wiarygodne. Poseł powoływał się przy tym na "trzy niezależne źródła", z których dwa pochodzą, "od ludzi, którzy zawodowo zajmują się weryfikacją informacji i nie podają wiadomości niesprawdzonych".
"Zakończmy ten makabryczny taniec na grobach ofiar"
Seremet w TVN24 odpierał zarzuty stawiane przez PiS, jakoby prokuratura nie przesłuchała nikogo ws. ewentualnego przeżycia katastrofy smoleńskiej przez trzy osoby.
- Najpierw chciałbym zaapelować do wszystkich, którzy formułują tak niefrasobliwe wypowiedzi, żeby zakończyli ten makabryczny taniec na grobach ofiar, ponieważ mam wrażenie, że sprawy zaszły już za daleko. Nie chodzi tylko o prokuraturę i ocenę ich pracy, ale także o uczucia bliskich ofiar - powiedział. I dodał: - Jestem przekonany, że te materiały, które prokuratura zgromadziła jednoznacznie wskazują, że tego rodzaju plotka została zdementowała i zbadana przez prokuraturę. Seremet mówiąc to przyznał, że tuż po katastrofie pojawiła się informacja, jakoby ktoś przeżył katastrofę. Nie potwierdziło jej jednak śledztwo. - Przesłuchano koło 120 osób, zarówno przedstawicieli polskich służb konsularnych, a także przedstawicieli służb medycznych Rosji, tamtejszej milicji i żandarmerii - powiedział. - Nigdy, nigdzie nie natrafiono na ślad osoby, która powiedziała "ja widziałam choćby jedną osobę, która dawała żizniennyje refleksy" (oznaki życia - red.) - podkreślił. Skrytykował przy tym dawanie choćby złudnych nadziei, jakoby ktoś mógł przeżyć katastrofę samolotu.
Prokuratura chce pobrać próbki krwi od ofiar katastrofy
- Żaden element w tej chwili, żaden cień, poszlaka nie wskazuje nie tylko, żeby ktoś przeżył (...), ale także na to, żeby hipoteza zamachu miała w czymś jakiekolwiek poparcie - podsumował. Prokurator generalny zdradził również, że śledczy chcą pobrać próbki krwi od części ofiar katastrofy. Nie chciał zdradzić jednak, w jakim celu. Powiedział jedynie, że poczyniono w tej kwestii już pierwsze kroki organizacyjne.
Seremet przyznał też, że Rosjanie chcą, by 21 członków rodzin ofiar przesłuchało nagrania z czarnych skrzynek samolotu. - Rosjanie chcą, żeby okazano głosy rozmaitych osób, w szczególności załogi tego statku polskiego powietrznego, i żeby rodziny wypowiadały się co do tego, czy rozpoznają te głosy jako swoich bliskich - powiedział prokurator generalny.
- Prokuratura polska poczyniła już pewne starania, zabiegi natury organizacyjnej, związane z realizacją tej czynności - dodał.
Autor: nsz//kdj/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24