Waldemar Bonkowski, senator niezrzeszony, stwierdził w środę w Senacie, że "polityka w Gdańsku jest proniemiecka", a prezydent miasta - którą określił mianem "pani Frau Dulkiewicz" - kontynuuje w tej kwestii działania zamordowanego Pawła Adamowicza.
W środę Senat zajmował się specustawą dotyczącą Westerplatte. Bonkowski na posiedzeniu komentował działania władz Gdańska dotyczące zagospodarowania tego terenu.
- Ponad 20 lat była szansa zrobić porządek na Westerplatte. Nie zrobiono. Pan (były prezydent Gdańska, Paweł - red.) Adamowicz rządził ponad 20 lat i nie zrobił nic. Myślałem, że po tej tragicznej śmierci pana Adamowicza, pani (Aleksandra - red.) Dulkiewicz może trochę zmieni linię - mówił w czwartek na posiedzeniu Senatu Waldemar Bonkowski, senator niezrzeszony, do lutego 2018 członek klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Niestety. Pani Frau (niem. pani - red.) Dulkiewicz kontynuuje politykę pana Adamowicza, a polityka w Gdańsku jest proniemiecka, prowadzona od wielu lat - dodał.
"Czasami koledzy, którzy mnie spotykają, mówią 'Herr Bonkowski'"
O słowa o "Frau Dulkiewicz" Bonkowskiego zapytał w piątek reporter TVN24. - Za co mam przepraszać? Przecież to nie były obraźliwe słowa, powiedziałem "pani" - stwierdził senator.
Dodał, że "często tak się mówi". - Czasami koledzy, którzy mnie spotykają, mówią "Herr (niem. pan - red.) Bonkowski" - powiedział. Podkreślał, że istotą sprawy jest zagospodarowanie Westerplatte. - Tym powinni się redaktorzy i Polska interesować, a nie tym czy ja powiedziałem "pani", czy "Frau" - mówił Bonkowski.
Rzeczniczka PiS: wypowiedzi senatora Bonkowskiego nie odzwierciedlają stanowiska partii
Do słów senatora Bonkowskiego odniosła się rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. "Wypowiedzi senatora Bonkowskiego są jego prywatnymi opiniami. Nie odzwierciedlają stanowiska PiS. Wobec senatora toczy się w partii postępowanie dyscyplinarne" - napisała na Twitterze.
Wypowiedzi senatora Bonkowskiego są jego prywatnymi opiniami. Nie odzwierciedlają stanowiska #PiS. Wobec senatora toczy się w partii postępowanie dyscyplinarne
— Anita Czerwińska rzecznik PiS (@RzecznikPiS) 12 lipca 2019
"Takie wypowiedzi nie powinny ujść na sucho"
Słowa Bonkowskiego komentowali też w rozmowie z reporterem TVN24 inni senatorowie.
- Ta wypowiedź jest skandaliczna, nie do przyjęcia. Jestem przekonany, że sprawa trafi do komisji regulaminowej i etyki. Takie wypowiedzi nie powinny ujść na sucho - podkreślał Sławomir Rybicki z Platformy Obywatelskiej.
Senator Prawa i Sprawiedliwości Aleksander Szwed mówił, że "odcina się od takich słów senatora Bonkowskiego". - Uważam, że nie powinny paść na sali senackiej - podkreślił i zaznaczył, że "pan senator Bonkowski jest poza klubem parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości".
Zdaniem niezrzeszonego (do kwietnia tego roku PO) Jana Rulewskiego, wystąpienie Bonkowskiego "to była manifestacja w kategorii języka nienawiści".
- Wydaje się, że w takich sprawach warto byłoby się zapytać senatora, który się wypowiada, co miał na myśli, żeby doprecyzował, czy podtrzymuje swoje stanowisko. Takie działanie zawsze marszałek może podjąć. A dlaczego reakcji nie było, to proszę się pytać senatora Pęka (Marka Pęka, wicemarszałka, który prowadził obrady - red.) - powiedział senator PiS Jan Maria Jackowski.
"Jak miałbym zareagować?"
- Trudno jest mi komentować wystąpienia niezależnych w tym momencie już senatorów. Pan senator Bonkowski nie jest członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości - powiedział wicemarszałek Senatu Marek Pęk. Przyznał, że "nie przepada za tego typu wycieczkami w Senacie". - Staramy się pielęgnować, żeby kultura sporu w Senacie była spokojna i tego wymaga też ta sprawa - dodał. Pytany przez reportera TVN24, dlaczego nie reagował na słowa Bonkowskiego, odparł: - Jak miałbym według pana zareagować? - Ogólnie jest też tak, że w Senacie nie reagujemy, staramy się dawać senatorom swobodę. Każdy senator bierze na swój rachunek swoje wypowiedzi - zaznaczył Pęk. - Wyborcy ocenią styl pana senatora Bonkowskiego nie tylko z tej jednej wypowiedzi, ale również z tych wcześniejszych - stwierdził.
Bonkowski radził uczniom z podwójnego rocznika: można się nawet w domu uczyć
Szerokim echem odbiła się też inna wypowiedź senatora Bonkowskiego. W rozmowie z reporterem TVN24 komentował on w czwartek problemy z rekrutacją podwójnego rocznika do szkół średnich.
Stwierdził, że "uczyć się można i w gorszej" szkole. - W każdej można się uczyć. Jak będą ludzie ambitni, to nawet jeśli skończą nierenomowaną szkołę, a będą mieli dobre wyniki, to mogą pójść na lepsze studia. To nie zamyka drogi, że jak już raz poszedł do gorszej szkoły, to do końca życia jest skazany, że będzie na gorszych studiach - powiedział senator.
- Będzie ambitny, będzie się kształcił. Można się nawet w domu uczyć, jak się chce - stwierdził Bonkowski.
Bonkowski został zawieszony za antysemickie treści
Senator Waldemar Bonkowski jest obecnie senatorem niezrzeszonym. W lutym 2018 roku został zawieszony w prawach członka partii i klubu parlamentarnego PiS. Decyzję w tej sprawie podjął prezes partii Jarosław Kaczyński. Rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski wyjaśnił później, że powodem tej decyzji była publikacja antysemickich treści.
Na profilu na Facebooku z nazwiskiem Bonkowskiego zostało wtedy udostępnione nagranie zmontowane z nazistowskich materiałów propagandowych, pokazujące bicie Żydów w warszawskim getcie. "Jak Żyd Żyda gonił na śmierć..." - taki komentarz umieszczono pod filmem.
Kilka dni wcześniej na profilu z nazwiskiem Bonkowskiego opublikowano z kolei grafikę z pojęciami, "których właściwe rozumienie jest kluczowe w dialogu z Żydami". Znalazło się na niej między innymi pojęcie "antysemity". Jak czytamy na zamieszczonej grafice, "antysemita to człowiek, który ma czelność bronić swoich praw przed arogancją i pazernością Żydów".
Autor: OW, ads,js/adso, mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24