Koalicja Obywatelska domaga się ukarania wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego za jego słowa, które padły w środę w Senacie. Między innymi oskarżył byłą premier Ewę Kopacz o "zdradę naszych sojuszników z Wyszehradu", mówił o "skandalicznych słowach" przedstawicieli opozycji i postawił "zarzut ataku na Polskę" senatorowi Adamowi Szejnfeldowi. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zwrócił się do premiera z wnioskiem o "wyciągnięcie konsekwencji służbowych" wobec wiceszefa MSZ.
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w zastępstwie szefa MSZ Zbigniewa Raua przedstawił w środę Senatowi informację na temat stanu polskiej dyplomacji. Przekonywał, że Polska jest dzisiaj bezpiecznym krajem dzięki polityce prowadzonej przez rząd. Wskazał też priorytety polskiej polityki zagranicznej: bezpieczeństwo, silna obecność w Unii Europejskiej i oddziaływanie na Unię oraz utrzymanie silnego sojuszu z USA w ramach NATO.
"Ewa Kopacz zdradziła naszych sojuszników z Wyszehradu"
W trakcie senackiej dyskusji senatorowie opozycji przedstawiali zarzuty dotyczące funkcjonowania polskiej dyplomacji. Odpowiadał na nie później wiceminister Jabłoński.
- Mówiono tu o tym, że było takie głosowanie z wynikiem 27:1 (w Radzie Europejskiej w sprawie reelekcji Donalda Tuska - red.). Oczywiście, że było takie głosowanie. Ono miało miejsce w 2016 roku, zaraz po tym, jak poprzednia pani premier, Ewa Kopacz, zdradziła naszych sojuszników z Wyszehradu. Oni to bardzo dobrze zapamiętali, do dzisiaj do tego wracają. My musieliśmy odbudowywać - powiedział wiceszef MSZ.
Oskarżenie Ewy Kopacz o zdradę wywołało reakcję senatorów opozycji i prowadzącego obrady wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego. Pouczył on Jabłońskiego o "konieczności zachowania kultury" i poprosił "o nieużywanie słów obraźliwych wobec premiera rządu". - Używa pan sformułowań dość radykalnych - powiedział Kamiński.
"Mam do pana senatora zarzut ataku na Polskę"
Później wiceszef dyplomacji odniósł się do zarzutów stawianych przez Danutę Jazłowiecką z Koalicji Obywatelskiej.
- Jak słyszę, że kiedyś nie było wstyd być Polakiem za granicą, a coś takiego pani senator tutaj sformułowała, powiedziała pani, że kiedyś ludzie chwalili się tym, że są z Polski, (a - red.) dzisiaj, w domyśle, jest to powód do wstydu. Pani senator, jeżeli tak jest w istocie, jeżeli w istocie pani jest wstyd, to myślę, że wielu Polakom jest wstyd za to, że mają w Polsce takiego senatora - powiedział Jabłoński, po raz kolejny wzbudzając oburzenie senatorów opozycji.
Wiceszef MSZ mówił też później, zwracając się do senatora Adama Szejnfelda z KO, że "ma do niego zarzut ataku na Polskę". Ocenił też, że senatorowie opozycji wypowiadali "skandaliczne słowa".
W pewnym momencie dyskusji senator Barbara Borys-Damięcka z KO zwróciła się do prowadzącego obrady: - Panie marszałku, ja chciałam zgłosić wniosek o zaproszenie tutaj na salę Straży Marszałkowskiej w celu wyprowadzenia pana ministra z sali.
Opozycja chce ukarania Jabłońskiego
Szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej poinformował w czwartek, że zwrócił się do marszałka Senatu, by ten wystąpił do premiera i ministra spraw zagranicznych o ukaranie Jabłońskiego.
"Pan wiceminister Jabłoński zwracał się do wielu Senatorów w sposób prowokacyjny i arogancki, łącznie z wygrażaniem palcami, manipulował cytatami z wypowiedzi Senatorów, próbował zarzucić zdradę byłym władzom Rzeczypospolitej" - czytamy w piśmie, które Bosacki opublikował na Twitterze.
Marszałek Senatu pisze do premiera z wnioskiem o "wyciągnięcie konsekwencji służbowych"
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w imieniu grupy senatorów Koalicji Obywatelskiej przekazał pismo do premiera z wnioskiem o "wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec podsekretarza stanu w MSZ pana Pawła Jabłońskiego w związku z jego nielicującym z godnością i majestatem Senatu zachowaniem".
"Z najwyższą dezaprobatą i zdumieniem odebrałem liczne sformułowania pana ministra Jabłońskiego obrażające i deprecjonujące Senatorów RP oraz poprzednie demokratycznie wybrane władze Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał marszałek Senatu.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka ocenił, że zachowanie Jabłońskiego w Senacie uwłaczało godności izby i "pokazuje, że w tym niegdyś elitarnym ministerstwie na stałe zagościły przymioty władzy PiS: buta, arogancja, pogarda".
Jabłoński: tłumaczyłem senatorom PO, że ponoszą współodpowiedzialność za to, jak jesteśmy postrzegani
Sam Jabłoński napisał na Twitterze, że w czasie debaty poruszony został temat sytuacji osób LGBT+ w Polsce. "Tłumaczyłem senatorom PO, że jeśli inspirują lub powtarzają kłamstwa o Polsce, ponoszą współodpowiedzialność za to jak jesteśmy postrzegani" - napisał.
Zamieścił fragment swojego wystąpienia i zachęcił internautów, by sprawdzili, "jak to wyglądało". Na nagraniu nie ma jednak żadnej z wypowiedzi, która oburzyła opozycję.
Źródło: tvn24.pl