- Mandat poselski w Polsce jest mandatem wolnym - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jarosław Sellin z PiS. W ten sposób bronił poselskich wyjazdów prezydenta Dudy do Poznania, o których napisał dziś tygodnik "Newsweek". Marcin Kierwiński z PO uważa z kolei, że milczenie prezydenta w tej sprawie "otwiera przestrzeń do spekulacji".
Goście TVN24 komentowali zamieszanie wokół dzisiejszej publikacji "Newsweeka", który zarzucił prezydentowi, że ten - w czasach, kiedy był jeszcze posłem z Krakowa - wyjeżdżał na koszt Sejmu do poznańskiej uczelni, by tam wykładać.
- Mandat poselski w Polsce jest mandatem wolnym - tłumaczył Sellin. - To oznacza, że nie jest się posłem tylko w tym okręgu, gdzie zostało się wybranym. Jest się posłem ogólnopolskim - wyjaśniał polityk PiS i dodał, że ma dowody na to, że w trakcie wizyt w Wielkopolsce Duda wykonywał poselskie obowiązki.
- Mam oświadczenie posła PiS z Poznania i prawnika naszej partii z Poznania, że [Andrzej Duda - red.] spotykał się tam ze specjalistami w sprawie reformy kodeksu karnego - zapewniał Sellin. Dodał, że klub parlamentarny powierzył wówczas Dudzie koordynację prac nad zmianami w kodeksach.
"Przestrzeń do spekulacji"
To nie przekonało Marcina Kierwińskiego, szefa sztabu wyborczego PO.
- Wcześniej poseł, o którym zakładam mówi poseł Sellin, mówił, że Andrzej Duda przyjeżdżał do Poznania tylko w celach wykładania na wyższej uczelni pod Poznaniem. Trochę się to zmieniło po publikacji tygodnika "Newsweek" - dodał. Powiedział też, że zastanawia go milczenie prezydenta w sprawie doniesień tygodnika.
Jego zdaniem stanowisko opublikowane dziś przez Kancelarię Prezydenta jest "lakoniczne", "niepoważne" i niewystarczające. W krótkim oświadczeniu napisano, że "wyjazdy posła Andrzeja Dudy były związane z wykonywaniem mandatu posła".
- Jeśli ucieka od takich pytań, to stwarza przestrzeń do spekulacji - dodał i podkreślił, że w demokracji każdy powinien być równy wobec prawa, także prezydent.
"Polacy rozmawiają o tym w domach"
Goście "Faktów po Faktach" rozmawiali także o referendum zaproponowanym przez Andrzeja Dudę. O losach prezydenckiego wniosku w sprawie jego organizacji na początku września zdecyduje Senat. Poseł PiS przekonywał, że pytania o wiek emerytalny, sześciolatki i Lasy Państwowe to dla Polaków nurtujące sprawy, o których "rozmawiają w domach".
- Jeżeli Senat zdominowany przez PO inaczej się zachowa w sprawie tych próśb, to pokaże gdzie ma obywatelskość - powiedział Sellin.
Zdaniem Kierwińskiego drugie referendum w ogóle nie powinno się odbyć. - Nie powinno się odbywać zwłaszcza w okresie wyborów i powinno dotyczyć ważnych kwestii ustrojowych - dodał i podkreślił, że sprawy, o które prezydent Duda chce zapytać Polaków, do takich kwestii nie należą, bo parlament może rozstrzygnąć o nich samodzielnie za pomocą ustawy.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24