W środę Sejm zajmie się dwoma projektami zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Dzień wcześniej zarówno zwolennicy zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji jak i osoby popierające ich liberalizację pikietowały w okolicach Sejmu. Obie manifestacje zgromadziły w sumie około 100 osób.
W środę Sejm ma się zająć dwoma obywatelskimi projektami zmieniającymi prawo dotyczące aborcji. Jeden z nich, autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakłada m.in. prawo do przerywania ciąży do końca 12. tygodnia, przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty i wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół.
Druga z propozycji, przygotowana przez komitet "#ZatrzymajAborcję", zakłada wykreślenie z obowiązującej ustawy przesłanki zezwalającej na legalne przerwanie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
Zwolennicy i przeciwnicy
Kilkunastu zwolenników zaostrzenia prawa aborcyjnego ustawiło się po godz. 15.00 przed Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie, na rogu ul. Wiejskiej i Matejki. Zgromadzeni odmówili modlitwy m.in. w intencji polityków oraz dzieci nienarodzonych. Z głośników ustawionych przy ulicy słychać było apele do polityków o odrzucenie projektu autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety".
Po drugiej stronie ul. Matejki ustawiła się grupa początkowo kilkunastu, a w szczytowym momencie ok. 60-70 osób - zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego. Wznosili m.in. okrzyki: "wolność wyboru zamiast horroru", "zatrzymajmy fanatyków", "chcemy kochać, nie umierać", "nasze prawa, wspólna sprawa". Niektórzy z manifestantów mieli ze sobą tęczowe flagi oraz emblematy Strajku Kobiet, Pracowniczej Demokracji i Inicjatywy Feministycznej.
Warunki dopuszczalności
W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety.
Ustawa dopuszcza też usunięcie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Także wtedy, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, a więc gwałtu lub kazirodztwa.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, a w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Autor: MR/adso / Źródło: PAP