Sejm przyjął ustawę uchylającą ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Za głosowało 259 posłów, przeciw było 184, nikt się nie wstrzymał.
Komisja została powołana w ubiegłym roku za rządów PiS. Ustawę w tej sprawie szybko nazwano potocznie "lex Tusk", ponieważ już w jej uzasadnieniu pisano, że "rząd Donalda Tuska w latach 2007-2014 (...) realizował politykę resetu w relacjach z Rosją", co mogło wskazywać, kim przede wszystkim miałaby zajmować się komisja.
Pod koniec listopada 2023 roku nowy parlament odwołał wszystkich jej członków.
Kontrowersje związane z działalnością komisji
W listopadzie, po wyborach i za obecnej kadencji Sejmu, a przed powołaniem rządu KO, komisja zaprezentowała "raport cząstkowy" i zarekomendowała by Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi i Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie powierzać stanowisk publicznych związanych z bezpieczeństwem państwa, a związku z tym, że w latach 2010-2014 roku rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa uznawano za służbę partnerską.
W dniu prezentacji raportu Sejm odwołał członków komisji, co wstrzymało jej działalność. W maju bieżącego roku zarządzenie premiera Tuska powołało nową komisję do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-2024. Na jej czele stanął szef SKW gen. Jarosław Stróżyk.
W czerwcu odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy Polski 2050 likwidującej komisję z czasów PiS. Posłowie PiS zapowiedzieli wtedy powołanie zespołu ds. badania wpływów rosyjskich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell