Prawie połowa posłów Prawa i Sprawiedliwości głosowała we wtorek za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy, który wprowadza finansowanie procedury in vitro. Byli to m.in. Marlena Maląg, Elżbieta Witek, Przemysław Czarnek czy Ryszard Terlecki. 56 posłów tego klubu opowiedziało się za dalszymi pracami nad tym projektem. Wśród nich Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin i Mateusz Morawiecki.
We wtorek w Sejmie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - wprowadzającego finansowanie procedury in vitro.
Wniosek o odrzucenie projektu złożył w ubiegłym tygodniu klub Konfederacji podczas debaty w Sejmie nad tymi przepisami.
Za odrzuceniem projektu głosowało we wtorek w Sejmie w czasie posiedzenia plenarnego 94 posłów, przeciw było 304, wstrzymało się 43. Przeciw odrzuceniu projektu opowiedzieli się wszyscy głosujący posłowie Koalicji Obywatelskiej (155), Polski 2050 (33), PSL (32), Lewicy (26) i Kukiz15 (2). Oznacza to, że prace legislacyjne nad tymi zmianami mogą się toczyć w Sejmie dalej.
OGLĄDAJ CZARNO NA BIAŁYM: DROGI ŻYCIA
Głosy PiS się podzieliły
W klubie PiS głosy podzieliły się - 76 posłów było za odrzuceniem projektu, 56 było przeciw, a 43 wstrzymało się od głosu.
Przeciw odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu był m.in.: Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Rafał Bochenek, Radosław Fogiel, Mateusz Morawiecki, Piotr Müller i Katarzyna Sójka.
Za odrzuceniem projektu głosowali między innymi: Marlena Maląg, Elżbieta Witek, Przemysław Czarnek, Ryszard Terlecki, Paweł Szefernaker, Henryk Kowalczyk i Marek Kuchciński.
Od głosu wstrzymał się m.in. Zbigniew Rau, Paweł Szrot i Sebastian Kaleta. Nie głosowało 16 posłów PiS, m.in. Zbigniew Ziobro.
Posłowie wnioskodawcy z Konfederacji jednogłośnie byli za odrzuceniem projektu (18 posłów).
Poparcie sejmowej komisji zdrowia
Zgodnie z projektem minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe. Corocznie z budżetu miałoby być przeznaczane na realizację programu nie mniej niż 500 mln zł.
Obywatelski projekt poparła wcześniej we wtorek sejmowa komisja zdrowia. Podczas posiedzenia odrzucono wszystkie poprawki zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość, przyjęto zaś zmiany proponowane przez KO.
Na początku posiedzenia poseł PiS Piotr Uściński złożył wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego, które - jak zaproponował - miałoby się odbyć 15 grudnia. Wniosek odrzucono, bo został on uznany za mający na celu wyłącznie wydłużenie procesu legislacyjnego nad nowymi przepisami, co oddaliłoby wejście w życie tych zmian.
Komisja zdrowia przyjęła kilka poprawek posłanki Koalicji Obywatelskiej Agnieszki Pomaskiej. Jedna z nich zakłada, że co roku z wykonywania ustawy będzie sporządzane sprawozdanie. Chodzi o to - jak uzasadniała Pomaska - by obywatele wiedzieli, czy pieniądze na finansowanie in vitro są efektywnie wydawane.
Komisja poparła też poprawkę posłanki Pomaskiej wprowadzającą nowy termin rozpoczęcia programu finansowania in vitro - od 1 czerwca 2024 roku.
"Pan sobie poczyta"
Tuż przed głosowaniem nad projektem w komisji zdrowia poseł PiS Piotr Uściński zwrócił uwagę, że procedura in vitro ma być dostępna dla wszystkich potrzebujących. - Pytanie jest takie, czy w tym uważa pan również, że będzie dostępna dla par homoseksualnych? - powiedział Uściński, zwracając się do przewodniczącego komisji zdrowia Bartosza Arłukowicza (KO).
- Pan sobie poczyta, to pan będzie wiedział - odpowiedział Arłukowicz.
- Ale to były pana słowa, że dla wszystkich będzie dostępna. Czy dla par homoseksualnych również? (...) Przed głosowaniem to jest ważne - dopytywał Uściński.
- Panie pośle, przystępujemy do rozpatrzenia całości ustawy. Jeśli pan chce zabrać głos, zapraszam po rozpatrzeniu (...) Jak pan nie wie, to pan doczyta. Powiedziałem to jasno. Ja nie zamierzam zajmować się edukacją posłów PiS-u, a teraz zagłosujcie tak, jak to uważacie za stosowne - odparł Arłukowicz.
W głosowaniu nad całością projektu ustawy za opowiedziało się 21 posłów, przeciw było sześciu, wstrzymało się czterech posłów.
Źródło: PAP