"Reasumpcja zgodna z wolą polityczną", "sprawa dotyczy bezpieczeństwa Polaków". Opozycja o "prośbie od szefa"

sklejka polotycy x4
Zgorzelski: nie dziwi, że druga osoba w państwie słucha szeregowego posła
Źródło: TVN24

Czy reasumpcja była potrzebna czy nie, to jest rzecz wtórna. Została wykonana zgodnie z wolą polityczną – ocenił w piątek wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski. Odniósł się do prośby "szefa" o przerwę w obradach, którą przekazał wicepremier Piotr Gliński marszałek Elżbiecie Witek i do ponownego głosowania nad senackimi nowelizacjami. - Sprawa jest bardzo poważna, bo dotyczy bezpieczeństwa Polaków – dodał poseł KO Marcin Kierwiński. 

W czwartek wieczorem Sejm rozpatrywał uchwałę Senatu w sprawie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia kadr medycznych w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. W czasie pierwszego głosowania Sejm, wbrew stanowisku partii rządzącej, przyjął projekt Izby Wyższej. Mimo większej liczby posłów, która poparła odrzucenie, zabrakło głosów do wymaganej większości bezwzględnej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Chwile później do marszałek Elżbiety Witek podszedł wicepremier Piotr Gliński. - Elżbieta, jest prośba od szefa, żeby zrobić przerwę, bo chyba reasumpcję trzeba będzie zrobić - powiedział Gliński, co zarejestrowały mikrofony. Po tych słowach marszałek Sejmu zarządziła 10 minut przerwy. Po złożeniu przez grupę posłów wniosku o reasumpcję tego głosowania oraz zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, wniosek podano pod głosowanie. Tym razem senacki sprzeciw został odrzucony.

1812N024X SEJM
Reasumpcja głosowania w Sejmie ws. uchwały Senatu dotyczącej noweli o zapewnieniu wystarczającej liczby kadr medycznych
Źródło: TVN24

Zgorzelski: reasumpcja została wykonana zgodnie z wolą polityczną

Sprawę komentował w piątek wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL Piotr Zgorzelski. - W państwie opartym o atrapy władzy konstytucyjnej, gdzie Trybunał utracił swój prestiż, gdzie premier słucha wicepremiera, nie dziwi, że druga osoba w państwie, czyli marszałek Sejmu, słucha szeregowego posła – powiedział.

- Czy reasumpcja była potrzebna czy nie, to jest rzecz wtórna. Została wykonana zgodnie z wolą polityczną – dodał Zgorzelski.

Czytaj więcej. Wicemarszałek Ryszard Terlecki o tym, kim jest "szef" >>>

Budka: to łamanie elementarnych zasad parlamentaryzmu

- Patrząc na tę logikę PiS-u, to należałoby wpisać do regulaminu Sejmu zasadę, że jeżeli PiS przegrywa głosowanie, to odbywa się ono ponownie, aż do skutku – mówił przewodniczący PO Borys Budka. Jak dodał, PiS-owi "potrzebny był czas na łamanie kołem, potrzebne było zdyscyplinowanie".

Jego zdaniem jest to "łamanie elementarnych zasad parlamentaryzmu".

- Chyba nikt nie ma wątpliwości, kogo politycy PiS-u nazywają "szefem", kto jest tym prezesem, kto wydaje polecenia i kto oczekuje realizacji tych poleceń. Chyba dla wszystkich jest oczywiste, że szefem w PiS-ie jest Jarosław Kaczyński. Jeśli on zdecyduje, że jest reasumpcja, to jest, bez względu na to, czy są przesłanki czy nie – powiedział Budka.

- To też pokazuje, jak Kaczyński traktuje parlamentaryzm. Najlepiej byłoby dla niego, żeby w ogóle głosowań nie było i żeby on z Nowogrodzkiej mówił, jakie będzie prawo – dodał lider PO.

"Trzy do trzech, głos pani marszałek liczy się podwójnie"

O tym jak przebiegało spotkanie prezydium Sejmu, opowiadał wicemarszałek z ramienia Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Bo to jest tak. Siedzimy na prezydium Sejmu: "no tutaj zrobimy to, zrobimy to" – mówił, przytaczając rozmowę ze spotkania. - Pani marszałek, ale przecież to jest w ogóle głupie – według Czarzastego miało wybrzmieć w odpowiedzi na propozycje Elżbiety Witek.

czarzasty
Czarzasty o przebiegu spotkania Prezydium Sejmu
Źródło: TVN24

- Ale co pan się odzywa, przecież i tak to przegłosujemy – relacjonował Czarzasty słowa, które miała wypowiedzieć marszałek Sejmu. – Trzy do trzech, głos pani marszałek liczy się podwójnie – oświadczył wicemarszałek, dodając, że to właśnie wydarzyło się podczas rozpatrywania wniosku o reasumpcję.

- Nagle się okazuje, że my jako opozycja zgłaszamy reasumpcję cztery godziny wcześniej i nie ma takiej możliwości. Po czym po sześciu godzinach z uśmiechem na ustach, z przytupem jest zgłaszana taka sytuacja, że może tak być i może to funkcjonować – powiedział Czarzasty.

"Tak naprawdę sprawa jest bardzo poważna, bo dotyczy bezpieczeństwa Polaków"

Pytany o to, kto jest "szefem", od którego prośbę przekazywał Gliński, poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński powiedział, że "z całą pewnością wszystko w PiS-ie podporządkowane jest pod Jarosława Kaczyńskiego". - To on wydaje wszelkie decyzje, to on ręcznie zarządza polską demokracją, to on zarządza głosowanie do skutku, głosowanie do momentu, aż PiS wreszcie będzie miał ten wynik, który chce – mówił poseł KO.

"Tak naprawdę, sprawa jest bardzo poważna, bo dotyczy bezpieczeństwa Polaków"
Źródło: TVN24

- Tak naprawdę sprawa jest bardzo poważna, bo dotyczy bezpieczeństwa Polaków. My rozmawiamy o reasumpcji głosowania, ale meritum jest kwestia tego, czy lekarze z zagranicy, którzy mają nas leczyć, będą mieli sprawdzone kwalifikacje czy nie – zwrócił uwagę.

Według Kierwińskiego, PiS "bezrefleksyjnie przeforsowuje, przepycha do skutku, bardzo ważne dla bezpieczeństwa Polaków ustawy".

Czytaj także: