Czy będzie zwiększenie kar za pedofilię i farmakologiczne leczenie pedofilów? - o tym zadecyduje Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu. Wśród wielu omawianych spraw znajdzie się też uchwała w sprawie 70. rocznicy napaści ZSRR na Polskę.
Sejm zajmie się rozpatrzeniem sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej ds. Zmian w Kodyfikacjach powstałego z sześciu projektów zmian m.in. w kodeksach: karnym, postępowania karnego i karnym wykonawczym. Powstało ono z projektów rządowych, oraz PiS i Lewicy.
Projekty, których pierwsze czytania odbywały się od grudnia ubiegłego roku, przewidują zaostrzenie kar za gwałt pedofilski i kazirodczy, czyli członków najbliższej rodziny. Uznanie tych przestępstw za zbrodnie oznaczałoby, że minimalna za nie kara wzrosłaby do 3 lat więzienia.
Zgodnie z proponowanymi zmianami, o potrzebie leczenia pedofila ma decydować sąd na sześć miesięcy przed przewidywanym warunkowym zwolnieniem lub przed wykonaniem kary. W przypadku gwałtu na osobie poniżej 15. roku życia lub osoby najbliższej umieszczenie w zakładzie zamkniętym lub skierowanie na leczenie ambulatoryjne ma być obligatoryjne.
"Nie" dla propagatorów dobrej pedofilii
Gdyby Sejm przyjął zmiany, karani byliby też propagatorzy tzw. dobrej pedofili - czyli przekonywania, że kontakty seksualne z dziećmi nie muszą ich krzywdzić. Groziłoby im do dwóch lat więzienia.
Taką samą karą ma być zagrożone składanie przez internet małoletniemu propozycji seksualnych. Natomiast nawiązywanie kontaktu z osobą małoletnią przy użyciu groźby za pośrednictwem internetu w celach pedofilskich ma być zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.
Seks na taśmie? Nie potajemnie
Zmiana wprowadza też m.in. zakaz potajemnego utrwalania i rozpowszechniania w internecie nagich wizerunków osób lub przebiegu kontaktów seksualnych. Za utrwalanie takich treści z udziałem pokrzywdzonego, a bez jego zgody, przewidziano karę od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Nie tylko pedofilia
Rozpatrywana nowela dotyczy też sankcji za produkcję i sprzedaż, m.in. za pośrednictwem internetu, przedmiotów zawierających treści totalitarne i faszystowskie, np. nazistowskich emblematów. Groziłoby za to do 2 lat więzienia.
Planowana nowela zakłada też, iż w postępowaniach przyspieszonych nie trzeba będzie obligatoryjnie zatrzymywać sprawcy, osadzać go w areszcie i doprowadzać do sądu; będzie można go wezwać w wyznaczonym terminie, nie później niż w ciągu 72 godz. od zatrzymania.
17 września nie podzieli Sejmu
Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu posłowie przyjmą też uchwałę z okazji 70. rocznicy agresji Związku Radzieckiego na Polskę. Wcześniej, ze względu na słowo "ludobójstwo" użyte przy opisie zbrodni katyńskiej, budziła on wiele kontrowersji. Ostatecznie z dwóch propozycji PiS i jednej marszałka Komorowskiego utworzono wspólny projekt.
W uzgodnionym przez cztery kluby projekcie podkreślono, że na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku zawartego między ZSRR i hitlerowskimi Niemcami, dokonano IV rozbioru Polski, a nasz kraj "padł ofiarą dwóch totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu".
"Polski los podzieliło wiele innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Suwerenność straciły Litwa, Łotwa i Estonia, zagrożona została integralność terytorialna i suwerenność Finlandii i Rumunii. Archipelag Gułag pochłonął setki tysięcy istnień ludzkich wszystkich narodów tego regionu, w tym wielu obywateli ZSRR. Organizacja systemu, długotrwałość i skala zjawiska nadały tym zbrodniom, w tym zbrodni katyńskiej, znamiona ludobójstwa" - czytamy w projekcie.
Potępiono w nim także "wszelkie próby fałszowania historii" i zaapelowano "do wszystkich ludzi dobrej woli w Federacji Rosyjskiej o wspólne, solidarne działanie na rzecz ujawnienia i potępienia zbrodni czasów stalinowskich".
Nie zapomną o studentach
Podczas posiedzenia Sejm będzie też zajmował się dwoma projektami zmian z ustawie o szkolnictwie wyższym. Dyskusji poddana będzie też zaproponowana przez Senat zmiana ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka. Posłowie wysłuchają także sprawozdania Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2007 i 2008 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24