Mamy do czynienia z idiotyzmem - tak decyzję Rzecznika Dyscyplinarnego nowej Krajowej Rady Sądownictwa ocenił Jerzy Owsiak z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sędzia Arkadiusz Krupa został wezwany do złożenia wyjaśnień, bo wystąpił w todze przed młodzieżą na festiwalu Pol'and'Rock. Podobne wezwanie dostała sędzia Monika Frąckowiak. Symulacje rozpraw prowadzą od lat, ale dopiero teraz ich akcja oswajania obywateli z sądami nie spodobała się Izbie Dyscyplinarnej. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Sędzia Arkadiusz Krupa w sędziowskiej todze, choć w polowych warunkach prowadził rozprawę na niby, aby pokazać, jak działa sąd. Wszystko dzieje się na tegorocznym festiwalu Pol'and'Rock. Dzień później odbyła się podobna lekcja z udziałem sędzi Moniki Frąckowiak. Tym razem była to symulacja rozprawy cywilnej. Sędzia Frąckowiak tłumaczyła, jak poradzić sobie w sprawie o zapłatę długu.
Naruszyli "powagę sprawowanego urzędu"
- Młodzi ludzie w takich kuluarach festiwalowych nagle sobie siedzą i słuchają, na czym polega sąd, na czym polega powaga sądu. Akcja ma charakter edukacyjny. Pan sędzia robi to za darmo w celu społecznym - wyjaśniał Jerzy Owsiak, organizator festiwalu.
Teraz oboje sędziowie muszą się tłumaczyć przed rzecznikiem dyscyplinarnym nowej Krajowej Rady Sądownictwa za "użycie, w trakcie prowadzonej przez siebie parodii rozprawy sądowej, stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła, co naruszyło powagę sprawowanego urzędu".
- Niewiele mogę sobie zarzucić. Jest to działanie w celu szczytnym, obliczonym na to, by promować wizerunek sędziego inny niż złodzieja wiertarek - skomentował Arkadiusz Krupa, który na co dzień jest sędzią w Sądzie Rejonowym w Łobzie.
Sędziowie wezwani do wyjaśnień byli zaskoczeni tymi zarzutami. Uważali, że takie symulacje rozpraw są powszechne i wpisane w misję, jaką pełnią prawnicy.
- Robimy to naprawdę już od wielu lat. Zresztą z tego, co wiem, to nawet w Ministerstwie Sprawiedliwości takie działania były podejmowane. I słusznie - tłumaczyła sędzia Monika Frąckowiak z Sądu Rejonowego w Poznaniu.
Kontekst polityczny
Rzecznik dyscyplinarny był dla reporterów "Polski i Świata" TVN24 nieuchwytny. Sędziowie wezwani do wyjaśnień muszą się wytłumaczyć na piśmie. W przeciwnym razie grożą im kary dyscyplinarne.
- Mamy do czynienia z idiotyzmem i podkreślam to czterema wykrzyknikami - komentował Jerzy Owsiak. W całej sprawie pojawia się pytanie o kontekst polityczny, bo sędzia Krupa jest też rysownikiem znanym między innymi z satyry politycznej.
Z kolei sędzia Frąckowiak z ramienia Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia" nieraz krytycznie odnosiła się do tak zwanej reformy sądownictwa.
- Moje pytanie, czy być może chodzi o to, żeby w jakiś sposób znaleźć paragraf na tych sędziów, którzy mają krytyczne zdanie, którzy mają troszeczkę różne spojrzenie na wymiar sprawiedliwości - ocenił Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
"To jest po prostu niebezpieczne"
Rzecznicy dyscyplinarni są ostatnio bardzo aktywni. Wyjaśnienia za różnego rodzaju krytyczne wypowiedzi musieli składać między innymi sędziowie Igor Tuleya, Bartłomiej Przymusiński czy Krystian Markiewicz.
Prokurator Wojciech Sadrakuła tłumaczył się z tego, że opowiadał w szkole o konstytucji. - Myślę, że już ten moment przekroczenia granicy, czy jest to kabaretowe, czy jest to śmieszne, czy jest to mem, to minęło. To jest po prostu niebezpieczne - ocenił Jerzy Owsiak.
Skutkiem tych wezwań może być tak zwany efekt mrożący. Obawa, że inni prawnicy wycofają się z podobnych akcji, żeby przypadkiem nie narazić się na konsekwencje.
Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram wraz z grupą adwokatów z Warszawy organizowała podobne pokazy rozpraw dla kobiet, ofiar przestępstw. TVN24 pokazywał to w programie "Polska i Świat".
- Rozprawa sądowa jest dla wielu osób, dla ogromnej większości osób, ogromnym stresem i ogromnym przeżyciem. Z tego też powodu zawody prawnicze chciałyby wyjść do społeczeństwa, do obywateli, by przybliżyć im realia tej rozprawy sądowej - wyjaśniała adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy.
Na razie tych, którzy ten ambitny cel wcielają w życie, ściga powołany przez ministra sprawiedliwości rzecznik dyscyplinarny.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24