Polska się za panią wstydzi za to, co pani powiedziała, sprofanowała pani konstytucję - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna, odnosząc się do sejmowego wystąpienia premier Beaty Szydło dot. informacji rządu ws. komunikatu KE o sytuacji w Polsce. W odpowiedzi członkowie rządu i posłowie opuścili salę sejmową. Gdy Schetyna skończył mówić, wrócili.
- To nie jest dobry dzień dla polskiej demokracji, polskiego parlamentu, polskiej polityki, to nie jest dobry dzień dla Polski, mówię to z przykrością - powiedział Schetyna. Jak ocenił, "głos premier był kompromitujący".
- Chcę pani powiedzieć, z przykrością, bo byłem przekonany, że po 1989 roku nikt z nas nie będzie mógł tak powiedzieć o polskim premierze: Polska się za panią wstydzi po tym, co pani tu (w Sejmie) powiedziała - podkreślił szef PO.
Premier Szydło w swoim sejmowym wystąpieniu m.in. zarzuciła politykom Platformy, PSL i Nowoczesnej, że z "nieukrywaną radością" przyjmują informacje o tym, że niektóre instytucje europejskie podejmują działania przeciwko Polsce. - Podważacie państwo polską suwerenność, z satysfakcją przyjmujecie fakt, że Polska jest atakowana, że się źle mówi o Polsce - mówiła Szydło do polityków opozycji.
"To wy jesteście Targowicą, bo wy się tak zachowujecie"
Zdaniem Schetyny, szefowa rządu "sprofanowała konstytucję". - Zrobiła to pani na oczach całej Polski i całej Europy. Prawda boli - oświadczył. Zapewnił, że Platforma zawsze będzie mówiła o prawdzie.
- Żadne zaklinanie rzeczywistości i obrażenie, przywoływanie Targowicy (nie pomogą), to wy jesteście Targowicą, bo wy się tak zachowujecie - zwrócił się Schetyna do polityków PiS. Po tych słowach rząd i część polityków PiS opuściła salę.
Szydło odpowiada Schetynie
Szefowa rządu zabrała głos ponownie, po wystąpieniu szefa PO Grzegorza Schetyny.
- To jest smutny dzień dla polskiej demokracji - mówiła Szydło. - Jeszcze nigdy w tej izbie nikt z opozycji nie pokazywał takiej pogardy dla polskiego rządu jak wy - z mównicy polskiego parlamentu, z polskiego Sejmu szef największej partii opozycyjnej, która jeszcze niedawno kilka miesięcy temu brała odpowiedzialność za Polskę. A może nie była to odpowiedzialność? A może była to gra interesów na czyjąś korzyść? - powiedziała, na co posłowie PiS zareagowali oklaskami na stojąco. - Mówicie o wstydzie? To spójrzcie w oczy tym rodzinom, które jeszcze do niedawna płakały, bo ich dzieci były odbierane tylko dlatego, że nie było ich stać na to, żeby tym dzieciom kupić żywność. Mówicie o wstydzie, to jedźcie do górników do Jastrzębia, wytłumaczcie się dlaczego do nich strzelaliście, jak manifestowali. Mówicie o wstydzie, to spójrzcie w oczy polskim stoczniowcom, których miejsca pracy zostały zlikwidowane - mówiła szefowa rządu.
- Możecie wychodzić tutaj na mównicę i obrażać mnie, możecie mówić różne rzeczy, ale nigdy nie zmusicie mnie do tego, abym się wyrzekła polskiej suwerenności w imię poprawności politycznej. Co proponujecie Polakom? Jakiej Unii Europejskiej chcecie? Unii, w której decyzje będą zapadały tylko w jednym miejscu, w której będą się liczyły interesy tylko tych, którzy potrafią je narzucić innym, czy chcecie Unii Europejskiej, w której jest zachowany szacunek i godność każdego - powiedziała. - Zastanówcie się nad tym wszystkim, bo przede wszystkim poza tym, że jesteście posłami, że otrzymaliście mandat od polskich obywateli, jesteście Polkami i Polakami. Pamiętajcie o tym - zaznaczyła.
Zapowiedź KE
KE poinformowała w środę, że pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans przedstawił wyniki rozmów na temat TK prowadzonych od 13 stycznia z władzami polskimi w związku z prowadzoną wobec Polski od stycznia procedurą ochrony państwa prawa. Kolegium komisarzy przeanalizowało projekt opinii dotyczącej praworządności i upoważniło Timmermansa do jej przyjęcia "do dnia 23 maja, chyba że polskie władze podejmą wcześniej znaczące działania zmierzające do usunięcia zastrzeżeń przedstawionych przez Komisję Europejską".
Autor: js/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24