Pedofil recydywista znów zaatakował. Do szpitala w Legnicy trafiła 7-letnia dziewczynka, która miała być molestowana przez sąsiada. Ten sam mężczyzna kilka lat temu skrzywdził jej starszą siostrę. Wtedy 77-latek nie trafił za kraty. Sąd okazał się łaskawy - pedofil dostał karę w zawieszeniu i nadal był sąsiadem dziewczynek.
W poniedziałek w zaroślach w małym miasteczku w okolicach Legnicy (woj. dolnośląskie) jedna z mieszkanek zauważyła swojego sąsiada w towarzystwie małej dziewczynki. 77- letni mężczyzna zwabił w okolice swojego domu mieszkającą niedaleko 7-latkę.
- Opuszczone spodnie jej i jego. I jakby uprawiał z nią stosunek. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Wyrwałam mu to dziecko, wyrwałam - mówi kobieta, która była świadkiem zdarzenia. Na miejsce wezwała policję, a mężczyzna został zatrzymany. - Usłyszał zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej 15 roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym - wyjaśnił Artur Socha z Prokuratury Rejonowej w Jaworznie.
Wcześniej skrzywdził jej siostrę
To, co jest najbardziej oburzające w całej historii, to fakt, że ten człowiek już raz dopuścił się takiego czynu - na siostrze obecnej ofiary. Mężczyznę ukarano, ale niewysokim wyrokiem. - W 2012 roku został oskarżony, a następnie skazany. Sąd orzekł w stosunku do niego karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres 5 lat próby - poinformowała Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Sąd nakazał dozór kuratora i leczenie. Mężczyzna podobno je odbył, ale w odbiorze ofiary nic mu się nie stało. Mieszkał wciąż blisko skrzywdzonego dziecka.
Trzy ośrodki leczenia
Czy polskie prawo w takich przypadkach odpowiednio chroni ofiarę? Trudno jest orzec zakaz zbliżania się do dziecka, jeśli oprawca jest sąsiadem. Nakaz przeprowadzki nie wchodzi w grę. Nadzór i leczenie pedofilii w Polsce też kuleje - wbrew szumnym zapowiedziom.
W całej Polsce są trzy ośrodki dla skierowanych wyrokami sądowymi, w których owo leczenie ma się odbywać. Na Podlasiu przeznaczono na ten cel 10 miejsc, w których leczy się 10 pacjentów. W Kłodzku na Dolnym Śląsku - 20 miejsc. Wszystkie puste. Identycznie sprawa ma się w szpitalu w Starogardzie Gdańskim. Chemicznej kastracji nie zastosowano w żadnym przypadku.
Autor: kde//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24