- Jeżeli dalej będziemy udowadniali, że to nie jest wojna i że to nie jest rosyjska partyzantka, to będą kolejne ofiary - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Jacek Saryusz-Wolski, komentując katastrofę malezyjskiego samolotu na wschodniej Ukrainie, który został najprawdopodobniej zestrzelony. Europoseł PO podkreślił, że zestrzelania dokonali rosyjscy terroryści, a nie separatyści.
Boeing 777 linii Malaysia Airlines, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy. Według przewoźnika w samolocie było łącznie 298 osób - 283 pasażerów, w tym trzy niemowlęta, i 15 członków załogi. Wcześniej linie podawały, że maszyna przewoziła 295 ludzi. Wszyscy zginęli.
Kijów oskarżył "terrorystów" - czyli walczących o przyłączenie wschodniej Ukrainy do Rosji rebeliantów - o zestrzelenie boeinga pochodzącą z czasów radzieckich ciężką rakietą przeciwlotniczą Buk. Przywódcy samozwańczej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej zaprzeczają, by mieli z tym cokolwiek wspólnego. Władimir Putin zaoferował pomoc Rosji w wyjaśnieniu śledztwa.
"Rosyjscy partyzanci przyznali się do tego"
- To jest szczyt hipokryzji. Jest oczywiste, że podejrzanego przyznanie się do winy przecina i przerywa proces dowodowy. Rosyjscy partyzanci przyznali się do tego, są na to dowody, jest nagranie - komentował Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PO. I dodał: To całe wahanie, już nie mówiąc o hipokryzji propagandy rosyjskiej, jest niezrozumiałe, jak również to, że nie nazywamy tego po imieniu. Nazywamy wojnę na Bliskim Wschodzie wojną, a tu cały czas mówimy jakimiś kryptonimami. Gdyby było wiadomo, że to jest wojna, ten samolot tam by nie leciał i 300 osób by nie zginęło.
"Putin powinien wycofać swoich wojskowych"
Według polityka Europa i USA powinny przejść do trzeciego etapu sankcji, a Ukrainie udzielić pomocy uzbrojeniowej i pomóc zakończyć konflikt: jeżeli dalej będziemy udowadniali, że to nie jest wojna i że to nie jest rosyjska partyzantka, to będą kolejne ofiary. Zdaniem europosła oczywistym jest, że za tragedią stoi Władimir Putin, a rosyjscy separatyści to terroryści, oficerowie armii czy GRU. - (Putin) powinien wycofać swoich wojskowych i swój sprzęt. Wtedy wkroczą władze ukraińskie i poprowadzą śledztwo. W zasadzie wszystko jest jasne - podsumował.
Autor: nsz\mtom/zp / Źródło: tvn24