Jarosław Kaczyński wygrał sprawę w sądzie przeciwko Radosławowi Sikorskiemu w sprawie ochrony dóbr osobistych. Sąd pierwszej instancji zobowiązał europosła do zamieszczenia przeprosin dla prezesa PiS za wpis na Twitterze, w którym stwierdził, że Lech Kaczyński "przyczynił się do katastrofy smoleńskiej". Polityk PO zapowiedział odwołanie się od wyroku.
Pełnomocnik prezesa PiS mec. Adrian Salus poinformował we wtorek, że 17 marca Jarosław Kaczyński wygrał proces z europosłem Radosławem Sikorskim o ochronę dóbr osobistych za twitterowy wpis polityka PO dotyczący nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Chodzi o wpis polityka PO ze stycznia 2021 roku, w którym europoseł, w wątku dotyczącym ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie, napisał: "Lech Kaczyński był miernym prezydentem i walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Ma już Wawel i samowolkę budowlaną na Placu Piłsudskiego. Dość budowania kultu do którego nie ma podstaw".
Sikorski: będę się odwoływał
"Od pozytywnego dla Kaczyńskiego wyroku w pierwszej instancji oczywiście się odwołam. Twierdzenie publicznie, że w Smoleńsku był zamach, a w sądzie, że wypadek, uważam za szczyt hipokryzji" - napisał Sikorski we wtorek na Twitterze.
Sikorski ma przeprosić
Mec. Salus przekazał, że Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 17 marca zobowiązał europosła Radosława Sikorskiego, by - w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku - na swoim twitterowym koncie opublikował przeprosiny o treści: "Przepraszam Pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 14 stycznia 2021 r., na portalu Twitter, naruszyłem jego dobra osobiste, w postaci kultu pamięci osoby zmarłej, stwierdzając, iż Prezydent Lech Kaczyński walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Radosław Sikorski".
Publikacja przeprosin ma nastąpić z użyciem funkcji tzw. przypięcia przez okres 14 dni, bez jakichkolwiek komentarzy, uzupełnień, czy odniesień się do treści. "Bez zastosowania jakichkolwiek zabiegów formalnych, treściowych umniejszających znaczenie, rangę i powagę oświadczenia, względnie zaznaczających dystans do jego treści lub formy, bez jakichkolwiek zabiegów utrudniających odbiorcom zapoznanie się z treścią, czy też wpływających na czytelność tekstu".
Ponadto Sikorski ma ponieść koszty procesu.
Źródło: PAP