Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski odniósł się do oświadczenia 30 sędziów Sądu Najwyższego. Jeśli pojawiłyby się odmowy orzekania przez sędziów podpisanych pod oświadczeniem, to będą podejmowane środki dyscyplinarne - powiedział. Zdaniem prezesa Izby Karnej SN Michała Laskowskiego praca sądu nie zostanie sparaliżowana, jeśli zostanie zachowana zasada odrębnego orzekania przez sędziów "nowych" i "starych", do czasu rozwiązania całego problemu ustawowo.
W poniedziałek sędziowie zaliczani do grupy tak zwanych "starych" sędziów Sądu Najwyższego oświadczyli, że istnieją prawne przeszkody, które uniemożliwiają im podjęcie spraw z udziałem sędziów, powołanych przez nową upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. "Sędzia nie może świadomie naruszać prawa obywateli do sądu i narażać Państwa Polskiego na obowiązek wypłacania wysokich odszkodowań" - napisali.
Pod oświadczeniem, które zostało przekazane do sekretariatu I prezes Sądu Najwyższego, podpisało się 30 "starych" sędziów tego sądu w tym: kierujący Izbą Karną Michał Laskowski, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Piotr Prusinowski, a także Włodzimierz Wróbel i Dariusz Zawistowski.
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski skomentował oświadczenie części sędziów SN. Jego zdaniem po tym oświadczeniu istnieje ryzyko spowolnienia pracy w sądzie - zwłaszcza w odniesieniu do Izby Cywilnej.
- Sędziowie napisali o tym, co robili od czterech lat, wobec tego zero emocji - powiedział sędzia Stępkowski. Dodał, że sędziowie Sądu Najwyższego mianowani od 2018 roku inaczej postrzegają służbę sędziowską - "jak najbardziej chcą orzekać z tak zwanymi starymi sędziami, nawet jeśli nie jest to dla nich nic przyjemnego".
Jak powiedział, jeśli pojawiłyby się jakieś odmowy orzekania przez sędziów podpisanych pod oświadczeniem, to będą podejmowane środki dyscyplinarne.
Oddzielenie sędziów "nowych" od "starych" jako przejściowe rozwiązanie
Natomiast zdaniem prezesa Izby Karnej SN Michała Laskowskiego praca sądu nie zostanie sparaliżowana, jeśli zostanie zachowana zasada odrębnego orzekania przez sędziów "nowych" i "starych", do czasu rozwiązania całego problemu ustawowo. - Chciałbym jednak żebyśmy osiągnęli stan, w którym nikt nikogo nie będzie kwestionował i nie będzie do tego żadnych podstaw. Moim zdaniem jest to zadanie organów państwa, rządu, Sejmu i Senatu, żeby do tego stanu doprowadzić - powiedział prezes Laskowski.
Prezes Laskowski pytany o oświadczenie, powiedział, że bezpośrednią przyczyną jego wystosowania było wyznaczanie składów Izby Cywilnej, w których byli tak zwani starzy i nowi sędziowie. Zauważył, że dotychczas zaś nie wyznaczano "składów mieszanych".
Laskowski: nie będzie się zdarzać tak, żeby paraliżowało to bieg postępowań
Jego zdaniem jednak liczba spraw odwoływanych w związku z odmową orzekania przez sygnatariuszy oświadczenia będzie niewielka. - Raczej nie będzie to nagminne. Nie będzie się zdarzać tak, żeby paraliżowało to bieg postępowań czy żeby strony na tym cierpiały. Dotychczas tych składów mieszanych nie było za wiele i nie zanosi się na to, żeby była to jakaś reguła - ocenił Laskowski.
Jak jednak podkreślił, w interesie stron poszczególnych postępowań jest nietworzenie takich "kontrowersyjnych składów" orzekających.
Dopytywany, czy ktoś może zablokować działania sędziów, którzy podpisali się pod oświadczeniem, Laskowski odpowiedział, że trudno wykluczyć reakcje takie, jakie spotkały sędziów sądów powszechnych - postępowań dyscyplinarnych czy składania wniosków o zawieszenie.
Ostatnio nie odbyła się wyznaczona na czwartek w Izbie Cywilnej SN sprawa w takim "mieszanym" składzie siedmiorga sędziów. Poszerzony skład Izby Cywilnej SN ma powrócić do pytań o decyzje sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa, wybraną według zmienionych zasad.
TSUE ostrzega przed ryzykiem związanym z nowym sposobem powoływania sędziów
W sprawie tej - zainicjowanej przed Sądem Najwyższym przez krakowskiego sędziego Waldemara Żurka - orzeczenie w odpowiedzi na pytania Izby Cywilnej przed rokiem wydał Trybunał Sprawiedliwości UE. Wskazał, że okoliczności mogą "prowadzić do wniosku, że powołanie sędziego, o którym tu mowa, nastąpiło z rażącym naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów SN stanowiących integralną część ustroju i funkcjonowania polskiego systemu sądownictwa". TSUE zastrzegał jednak, że przeprowadzenie ostatecznej oceny w sprawie należy do SN.
Skład wyznaczony do tej sprawy uległ zmianom, gdy troje sędziów Izby Cywilnej przeszło w stan spoczynku. W nowym składzie znalazło się czworo sędziów wcześniej niebędących wyznaczonymi do tej sprawy. Obecnie przewodniczącą składu jest I prezes SN Małgorzata Manowska, a poza nią są w nim sędziowie: Dariusz Dończyk, Jacek Grela, Agnieszka Piotrowska, Tomasz Szanciło, Kamil Zaradkiewicz i sprawozdawca Karol Weitz.
Już wcześniejsze terminy posiedzeń w tej sprawie były odwoływane, część sędziów z tej sprawy wskazała na niewłaściwość wyznaczonego składu.
"SN informuje, że z uwagi na przedłużenie usprawiedliwionej nieobecności sędziego sprawozdawcy wyznaczony został kolejny termin jej rozpoznania" - przekazano ostatnio, informując o odwołaniu czwartkowego terminu. Dodano, że "uwzględniając zarówno nieobecność sędziego sprawozdawcy poświadczoną stosownym zaświadczeniem, jak i zaplanowany wcześniej urlop jednego z członków składu orzekającego", nowy termin posiedzenia wyznaczono na 1 grudnia.
Źródło: PAP