Sąd Okręgowy w Olsztynie pozostawił bez rozpatrzenia sprawę Cezarego S. obwinionego o to, że nie wystawił paragonu za wymianę żarówki w samochodzie. Oznacza to, że uprawomocnił się wyrok sądu rejonowego w Bartoszycach, według którego mechanik jest winny, ale nie zostanie ukarany.
Olsztyński Sąd Okręgowy zajmował się we wtorek sprawą mechanika z warsztatu samochodowego spod Bartoszyc. Chodzi o Cezarego S., który nie wystawił paragonu za wymianę żarówki w aucie. Wcześniej Sąd Rejonowy w Bartoszycach uznał, że Cezary S. jest winny, ale nie poniesie za to kary.
Olsztyński sąd we wtorek pozostawił sprawę bez rozpatrzenia. Uprawomocnił się tym samym wyrok Sądu Rejonowego w Bartoszycach, który wcześniej uznał, że mechanik jest winny, ale nie zostanie ukarany. Cezary S. został również zwolniony od zapłaty kosztów sądowych. Pokryje je Skarb Państwa.
Prosiły o pomoc, były ze skarbówki
Rok temu dwie kobiety przyjechały do warsztatu pod Bartoszycami w województwie warmińsko-mazurskim i poprosiły o wymianę żarówki. Mechanik zgodził się wykonać taką usługę, ale wcześniej wykonał tak zwany dzienny raport kasowy. Nie mógł więc przyjmować już od klientów pieniędzy i wystawiać paragonów.
Za żarówkę i wymianę mechanik miał dostać od kobiet10 złotych. Okazało się, że rzekomo potrzebujące pomocy to pracownice Urzędu Skarbowego.
Jak relacjonował właściciel warsztatu, kobiety zaproponowały mandat w wysokości 500 złotych za to, że za wymianę żarówki nie został wystawiony paragon fiskalny.
Sądowa batalia o żarówkę
W związku z odmową przyjęcia mandatu urzędniczki skarbówki sporządziły wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za wykroczenie skarbowe.
Sąd w Bartoszycach najpierw bez przeprowadzania rozprawy uznał Cezarego S. winnym wykroczenia, lecz odstąpił od wymierzenia mu kary. Z takim wyrokiem nie zgodziła się naczelnik Urzędu Skarbowego w Bartoszycach, która złożyła odwołanie. Sąd zdecydował wówczas o przeprowadzeniu postępowania dowodowego i podtrzymał wcześniejszy wyrok.
Naczelnik US w Bartoszycach po raz kolejny złożyła apelację, domagając się ukarania mechanika grzywną w wysokości 600 złotych. Jak wskazała, "czyn, jakiego miał się dopuścić mechanik, jest czynem o znacznym stopniu społecznej szkodliwości (...) naraża bowiem Skarb Państwa na znaczne uszczuplenia podatkowe". W czwartek poinformowała, że wycofała apelację.
Doniesienie na urzędniczki
W ostatnich dniach do policji wpłynęło zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez urzędniczki skarbówki. Informator wskazywał, że w celu przeprowadzenia prowokacji kobiety musiały zdemontować żarówkę, co spowodowało, że poruszały się autem bez odpowiedniego oświetlenia.
- Zadzwonił anonimowo mężczyzna, który na podstawie doniesień medialnych poinformował o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez pracowników urzędu skarbowego w Bartoszycach - poinformował sierżant sztabowy Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Autor: ads//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24