"Zakończyła się Rada Europejska. Wszyscy chcą pokoju, nikt nie chce kapitulacji Ukrainy plus realistyczna ocena wysiłków prezydenta Trumpa na rzecz zakończenia wojny" - poinformował Donald Tusk we wtorkowym wpisie.
Wcześniej tego dnia szef polskiego rządu wziął także udział w spotkaniu tak zwanej koalicji chętnych w sprawie Ukrainy. Odbywało się w formie wideokonferencji.
"Przywódcy Kanady, Japonii, Turcji, Nowej Zelandii i państw europejskich ocenili bardzo realistycznie efekty spotkania na Alasce. Wszyscy potwierdziliśmy potrzebę dalszego wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją. Dobre wprowadzenie do rozpoczynającej się właśnie Rady Europejskiej" - napisał po tych rozmowach Tusk.
Według szefowej fińskiej dyplomacji Finlandii Eliny Valtonen, kraje koalicji rozpoczęły prace nad ramami gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, jednak jak dotąd nie podjęły decyzji w sprawie szczegółów.
O czym rozmawiali liderzy "koalicji chętnych" i Rady Europejskiej?
Szczegóły dotyczące wtorkowych spotkań przedstawił później rzecznik rządu Adam Szłapka.
- Wszyscy uczestnicy tych spotkań doceniają to, co dzieje się w ostatnim czasie. Szereg spotkań, intensyfikacja prac nad tym, by nastąpił w końcu pokój i w Ukrainie przestała być rozlewana krew - przekazał Szłapka w trakcie konferencji prasowej. Dodał, że ta kwestia została podkreślona na obu spotkaniach.
Jak zaznaczył rzecznik rządu, uczestnicy obu formatów byli zgodni co do tego, że "Ukraina musi mieć gwarancję bezpieczeństwa dla swojej suwerenności". - Pan premier podkreślił, co spotkało się z dużym zrozumieniem, że tego typu spotkania nie są miejscem na nadmierny optymizm czy pesymizm wobec tego, co się dzieje. Tylko są miejscem na realizm - kontynuował.
Brytyjski rząd poinformował, że w nadchodzących dniach zespoły planistyczne spotykają się z amerykańskimi odpowiednikami, aby omówić plany gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Szłapka został zapytany, czy Polska weźmie w tym udział. - We wszystkich formatach do tej pory, które funkcjonowały w ostatnim tygodniu, jak wiemy, Polska uczestniczyła i nie ma powodów, żeby Polska nie uczestniczyła teraz - odpowiedział rzecznik rządu.
Po spotkaniu w Waszyngtonie
Rozmowy przywódców państw koalicji chętnych odbyły się po spotkaniu kilku europejskich liderów i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Wcześniej rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że w poniedziałek o godzinie 12.00 premier Donald Tusk weźmie udział w spotkaniu koalicji chętnych, a o godz. 13.00 w spotkaniu w formacie Rady Europejskiej.
Centrum Informacyjne Rządu doprecyzowało, że oba spotkania będą dotyczyć omówienia wyników poniedziałkowych rozmów w Waszyngtonie.
Rozmowy bez udziału polskich władz
Prezydent USA Donald Trump przyjął w poniedziałek w Białym Domu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Następnie obaj rozmawiali z przybyłymi do Waszyngtonu liderami europejskimi: przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, premier Włoch Giorgią Meloni oraz prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem. W spotkaniu nie uczestniczył przedstawiciel polskich władz.
Autorka/Autor: js, tas/ads/lulu
Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Donald Tusk/X