Prezydent zdecydował się skierować nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. To konstytucyjne prawo głowy państwa - mówią zgodnie politycy partii rządzącej. Andrzej Duda poinformował o tym w piątkowym orędziu.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek wieczorem, że podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - w trybie kontroli prewencyjnej - do Trybunału Konstytucyjnego. - To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją - wyjaśnił.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek - odnosząc się do wypowiedzi prezydenta - podkreślił, że decyzja Andrzeja Dudy wynika z konstytucyjnych uprawnień głowy państwa.
"Mamy nadzieję, że TK - rozpatrując prezydencki wniosek w ramach kontroli prewencyjnej - potwierdzi zgodność przedmiotowej ustawy z konstytucją, gdyż w naszym przekonaniu żadnej sprzeczności nie ma" - zaznaczył.
Rzecznik rządu Piotr Mueller przyznał na Twitterze, że "decyzje w zakresie podpisywania ustaw są wyłączną prerogatywą Prezydenta".
"Sejm przyjął ustawę, żeby możliwie szybko uruchomić środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy. W związku z decyzją Prezydenta będziemy oczekiwać na rozstrzygnięcie TK" - zwrócił uwagę.
Szynkowski vel Sęk: moim zadaniem było przełamanie impasu
Do sprawy odniósł się również minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. - Decyzję prezydenta przyjmuje z pełnym szacunkiem, jest to konstytucyjna prerogatywa pana prezydenta. Będziemy oczekiwać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, licząc, że zapadnie ona w nieodległym terminie - podkreślił.
Jak wskazał Szynkowski vel Sęk, "element prewencyjnej kontroli konstytucyjności ustawy jest normalnym, konstytucyjnym, elementem procesu legislacyjnego".
- Zadaniem powierzonym mi przez premiera Mateusza Morawieckiego było doprowadzenie do przełamania impasu w rozmowach z Komisją Europejską w sprawie KPO, doprowadzenie do porozumienia i przedstawienia parlamentowi kompromisowej propozycji, mieszczącej się w granicach konstytucji i traktatów - stwierdził.
- To niełatwe zadanie zostało zrealizowane. Jestem przekonany, że instytucje europejskie będą, jak do tej pory, oczekiwać na ostateczne zakończenie procesu legislacyjnego w tej sprawie - dodał.
Solidarna Polska: krok w dobrą stronę
"Prezydent RP Andrzej Duda podjął decyzję w trosce o polską suwerenność i zapisy Konstytucji RP. Solidarna Polska apelowała o zawetowanie ustawy o Sądzie Najwyższym, ale skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego jest również krokiem w dobrą stronę. Daje bowiem szansę równoprawnego traktowania Polski w Unii Europejskiej, w miejsce polityki szantażu" - ocenił w oświadczeniu Zarząd Krajowy Solidarnej Polski.
"Polityka ustępstw wobec Brukseli została zapoczątkowana w 2017 r. wetem prezydenta, blokującym reformę Sądu Najwyższego, przygotowaną przez Ministra Zbigniewa Ziobro" - podkreślono. "Spowodowało to narastający proces destabilizacji polskiego sądownictwa i osłabianie polskiej suwerenności" - dodano.
Zdaniem polityków Solidarnej Polski "uleganie naciskom Unii Europejskiej przynosiło zawsze eskalację żądań, upokarzanie Polski i głowy państwa". "Mamy do czynienia z trzecią już ustawą o Sądzie Najwyższym, wymuszaną szantażem Brukseli. Dwie pierwsze zostały przygotowane przez prezydenta. Były kompromisem, ale i tak nie zadowoliły unijnych oczekiwań. Cieszymy się, że prezydent wyciągnął z tego właściwe wnioski" - podkreślono w oświadczeniu.
"Solidarna Polska zawsze sprzeciwiała się ustępstwom wobec bezprawnych ingerencji Unii Europejskiej. Ostatnie lata pokazały, że mieliśmy rację. Zawsze będziemy wierni idei Polski suwerennej, rozwijającej się i bezpiecznej. Nigdy nie zgodzimy się na uległość wobec obcych rządów i ograniczenie suwerenności Ojczyzny" - zakończono.
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - co przewiduje?
Zgodnie z nowelizacją w wersji uchwalonej w Sejmie i tej, która ostatecznie trafi do prezydenta, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
NSA będzie rozstrzygać sprawy dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego w pierwszej instancji w 3-osobowym składzie, a w drugiej instancji w składzie 5-osobowym. Z kolei w przypadku sędziów sądów powszechnych i wojskowych NSA będzie sądem dyscyplinarnym w części spraw w pierwszej instancji i we wszystkich sprawach w drugiej instancji. NSA ma przejąć także kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów.
Nowela przewiduje też zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. Jest to stosunkowo nowa instytucja, która została wprowadzona prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem ub.r. Ma ona w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy mogą one doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy.
Możliwość takich testów przewidziano wobec wszystkich sędziów, a zgodnie z obowiązującymi przepisami wniosek o taki test może złożyć strona postępowania prowadzonego przez danego sędziego.
Zgodnie ze zmianami test bezstronności sędziego będzie mogła zainicjować nie tylko strona postępowania, ale także "z urzędu" sam sąd. Nowela uzupełnia także możliwość badania podczas "testu" wymogów niezawisłości i bezstronności o przesłankę ustanowienia sądu "na podstawie ustawy".
Nowelizacja zakłada także wyłączenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za badanie, w ramach wszelkich procedur, spełnienia przez innego sędziego wymogów niezawisłości, bezstronności i ustanowienia go na podstawie ustawy. Oznacza to, że sędziowie nie będą ponosić odpowiedzialności dyscyplinarnej za ustalanie lub ocenę zgodności z prawem prawidłowości powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do orzekania.
Źródło: PAP