Do Polski przyjechało 177 tysięcy ton odpadów, z czego 70 procent, czyli prawie 124 tysiące ton odpadów, przyjechało z Niemiec, to nowe informacje - powiedział w TVN24 reporter "Faktów" TVN Paweł Płuska, który zajmuje się sprawą importu niebezpiecznych odpadów z zagranicy.
Na mocy porozumień, do których dotarły "Fakty" TVN, zawartych przez rząd Zjednoczonej Prawicy, do Polski wjedzie z zagranicy 92 tysiące ton odpadów, także niebezpiecznych. - Importujemy tylko to, co potrzebuje gospodarka - mówił autorowi materiału, dziennikarzowi Pawłowi Płusce, ustępujący wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Płuska: najnowsze dane z GIOŚ mówią o 177 tysiącach ton odpadów, które przyjechały do Polski w tym roku
Reporter "Faktów" TVN Paweł Płuska opowiedział w piątek na antenie TVN24 o nowych ustaleniach w tej sprawie. - Pełniący obowiązki wiceministra Jacek Ozdoba, który zarzucił mi manipulacje, twierdził, że mówiłem o śmieciach. Nie, panie ministrze, jeżeli pan oglądał, nie tylko nie mówiłem o śmieciach, tylko o odpadach. Mało tego, powiedział pan, że manipulowałem, dlatego że nie byłem w jakiejś hucie i nie sprawdziłem, że to jest potrzebne dla przemysłu - wspomniał, nawiązując do Jacka Ozdoby.
- Pan wczoraj w moim materiale wypowiedział się, że to było potrzebne dla przemysłu. Dzisiaj to ja odkłamuję pana manipulacje. Po pierwsze, rzeczywiście jest jedna, jedyna (kwestia - red.), która się wczoraj w materiale nie zgadzała. Wczoraj mówiłem o tym, że Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podpisywał umowy na 92 tysiące ton odpadów. Te dokumenty zdobyłem, one dotyczą odpadów, były podpisywane między lutym a końcem lipca tego roku - powiedział.
Dodał, że teraz posiada "najnowsze dane z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które mówią o 177 tysiącach ton odpadów, które przyjechały do Polski w tym roku". - Już przyjechały. Mało tego, są to odpady w 70 procentach z Niemiec - zaznaczył.
- Główny Inspektorat informuje, że nie pozwolił na wjazd do Polski około pół miliona ton różnych odpadów z różnych państw, że sami eksportujemy 315 tysięcy ton odpadów. O tym też było wczoraj w materiale, że więcej eksportujemy, niż importujemy, ale te dane dotyczące 177 tysięcy ton odpadów, które przyjechały do Polski, z czego 70 procent, czyli prawie 124 tysiące ton odpadów, przyjechało z Niemiec, to są informacje nowe - wyjaśnił, przypominając, że m.in. prezes PiS skarżył się na "niemieckie śmierci" zalewające nasz kraj.
CZYTAJ WIĘCEJ W PORTALU FACT-CHECKINGOWYM KONKRET24: "Miliony ton niemieckich śmieci" w czasach PO? Za rządów PiS przybyło ich więcej
- Panie ministrze, pan mi mówił, że może bym pojechał do huty, a może pan się wybierze na ten skład materiałów niebezpiecznych i sprawdzi, czy tam rzeczywiście nie są składowane rzeczy, które przyjechały do Polski, które miały być rzekomo zutylizowane, a jednak wylądowały na składzie? - pytał dalej dziennikarz. - Zwłaszcza polecam to panu w takim dniu jak dziś, gdy w Kędzierzynie- Koźlu płonie skład takich materiałów niebezpiecznych - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24