Ryszard R. najprawdopodobniej straci pozwolenie na broń - wynika z informacji portalu tvn24.pl. Znany piosenkarz został zatrzymany przez policję po domowej awanturze. Funkcjonariuszy na miejsce wezwała jego żona. Mężczyzna miał grozić, że się zastrzeli.
Pozwolenie na broń wydaje w postępowaniu administracyjnym komendant wojewódzki policji. I to również on może je cofnąć, jeśli "osoba je posiadająca nie przestrzega warunków określonych w pozwoleniu, w szczególności wykluczających i ograniczających jej noszenie".
"Trudno się spodziewać innej decyzji"
W praktyce oznacza to, że pozwolenie może być cofnięte osobie, która wykazuje zaburzenia psychiczne, jest uzależniona od alkoholu lub gdy "nosi broń w stanie po spożyciu alkoholu".
- W tej sytuacji trudno się spodziewać innej decyzji niż cofnięcie pozwolenia. Jeśli muzyk się nie będzie z nią zgadzał, może się odwołać do sądu administracyjnego - wyjaśnia nam oficer policji.
- Decyzje zapadną wkrótce - zapowiada nasz informator.
Interwencja policji
W nocy z wtorku na środę żona Ryszarda R. wezwała policję, bo miała się niepokoić o życie swojego męża. R. miał wielokrotnie deklarować, że się zastrzeli. Rzekomo przystawiał sobie pistolet do skroni i groził, że popełni samobójstwo, jeśli policjanci zaczną działać. Mężczyzna nie groził swojej rodzinie.
Ostatecznie po kilkunastominutowej rozmowie z funkcjonariuszami piosenkarz odłożył broń. Policjanci wyczuli od niego woń alkoholu, ale nie mogli go przebadać, bo 65-latek nie wyraził zgody na badanie na zawartość alkoholu. Dopiero przeprowadzone w środę badania wykazały śladową ilość alkoholu w organizmie.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) //tka / Źródło: tvn24.pl