Ryszard Petru przestrzegał przed - jak określił - "propagandą" twierdzącą, że Polacy muszą wybierać między mniejszym złem. czyli PO lub PiS-em. - To bzdura. Celem głosowania w wyborach powinna być realizacja marzeń. Oni blokują nam realizację marzeń - ocenił Petru.
"Im się już nic nie chce"
"Sztuczną rzeczywistością" i "matrixem" nazwał Ryszard Petru ostatnie lata, kiedy według jego słów byliśmy skazani albo na PO, albo na PiS. - Dzisiaj jest wybór, nie musimy głosować na stare, leniwe partie. Im się już nic nie chce - powiedział szef Nowoczesnej. Wybór pomiędzy PO i PiS podsumował słowami "albo platformiana bylejakość, albo pisowska zemsta". Dodał, że to jest żaden wybór.
- Nie chcemy państwa PiS. Nie odpowiada nam wizja państwa zamkniętego, które kontroluje swoich obywateli. Nie akceptujemy państwa, które walczy z Europą. Jarosław Kaczyński nie będzie nam mówił, jak żyć - przekonywał Ryszard Petru.
"Nie chcemy państwa leniwego jak Donald Tusk"
- Nie chcemy też państwa bylejakiego jak za PO. Nie chcemy państwa leniwego jak Donald Tusk, niezdecydowanego jak Ewa Kopacz. Przede wszystkim nie chcemy państwa pazernego jak PSL - powiedział Petru, wyliczając przywary największych partii politycznych.
- Lenistwo i złe decyzje kosztowały nas miliardy, ale, co gorsza, kosztowały nas czas młodego pokolenia. Platforma jest rozdygotana, jałowa, nic nowego nam nie zaproponuje. Nawet nie byli w stanie w sposób przejrzysty i sensowny własnego programu przedstawić. Ja do końca nie wiem, o co im chodzi - krytykował Platformę Obywatelską.
- Nie wierzymy w bajki, że Polska jest w ruinie, ale nie wierzymy też w bajki, że wszystko jest świetnie - podkreślil Ryszard Petru na sobotniej konwencji wyborczej.
Autor: PM / Źródło: tvn24