70 mln złotych i siedem miesięcy pracy - tyle kosztowała modernizacja kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Dziś wjechali nią pierwsi narciarze i turyści.
Inwestycja objęła całkowitą wymianę podpór, lin nośnych, wagoników oraz wyposażenia sterowni.
W budynku dolnej stacji w Kuźnicach zbudowano nowe kasy. Rozdzielono także ruch wsiadających i wysiadających z kolejki.
Na stacjach w Kuźnicach, na Myślenickich Turniach i Kasprowym Wierchu wybudowano przesuwane perony. Mają one ułatwić podróż osobom niepełnosprawnym: kolejka przy podczas postoju jest unieruchomiona.
Komputery i światłowody Jedną z głównych zmian jest zwiększenie liczby lin nośnych. Przed renowacją była tylko jedna, teraz są dwie, obie z wbudowanymi światłowodami telekomunikacyjnymi. Maszynownia jest skomputeryzowana.
Liczba osób, które może przewieźć zmodernizowana kolejka wzrosła dwukrotnie: ze 180 do 360. Tyle będzie jednak przewożonych tylko w sezonie zimowym. W lecie, zgodnie z decyzją ministra środowiska, na górę wyjeżdżać będzie 180 osób na godzinę. Ceny biletów, w zależności od sezonu, będą kosztować od 20 do 28 zł. Są też bilety ulgowe i karty dzienne.
Muzeum Kolei Linowej? Stare wagoniki nie pójdą jednak na złom. Polskie Koleje Linowe zamierzają wybudować muzeum kolei, gdzie postawiona zostanie podpora, a na linie zawiśnie zabytkowy wagonik starej kolejki. Zrekonstruowana będzie także maszynownia.
Powstaniu nowej kolejki sprzeciwiają się ekolodzy. Twierdzą, że wzrost ilości narciarzy "zabije Tatry". - To największa inwestycja na obszarze chronionym w kraju - mówi jeden z nich.
prm
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24