Jesienią zapadnie decyzja, czy Ruch Narodowy weźmie udział w wyborach - zapowiedzieli podczas sobotniego kongresu w Warszawie jego liderzy. Celem Ruchu jest "obalenie republiki okrągłego stołu" i "wojna z lewactwem".
W kongresie wzięli udział przedstawiciele kilkudziesięciu organizacji prawicowych, wchodzących w skład Ruchu Narodowego lub z nim współpracujących, m.in. Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Unii Polityki Realnej, Ruchu Wolności oraz organizacji lokalnych. Członek kierującej Ruchem rady decyzyjnej Robert Winnicki zapowiedział w przemówieniu, że jesienią zapadnie decyzja, czy Ruch weźmie udział zbliżających się wyborach - do Parlamentu Europejskiego, samorządowych, parlamentarnych. Jak wyjaśnił, podczas jesiennych konwencji wojewódzkich Ruchu jego członkowie zadecydują o tym w referendum. Dodał, że obecnie kończy się proces tworzenia struktur wojewódzkich Ruchu Narodowego, a następnym etapem będzie budowa struktur powiatowych.
"Nie wierzymy w system, który zbudowaliście"
Winnicki podkreślił, że hasło "obalić republikę okrągłego stołu" - sformułowane podczas marszu niepodległości 11 listopada zeszłego roku - jest wciąż aktualne. - Chcemy powiedzieć bardzo wyraźnie dzisiejszej klasie politycznej, elitom republiki okrągłego stołu: "wasz czas już minął, wasz czas dobiega końca" - mówił, wywołując oklaski. - Nie wierzymy w system, który zbudowaliście w naszym kraju. Naszym kraju, bo jesteśmy Polakami. Nie Europejczykami, nie obywatelami świata, ale Polakami. (...) Gardzimy wami, politykami z łaski obcych, bogaczami z przekrętów, pustymi celebrytami - dodał. Przemysław Holocher, były szef ONR, mówił, że to nie sztuka być opozycją, jak PiS, które dostaje tylko milion złotych mniej państwowej subwencji niż rządząca PO. Jego zdaniem obecna opozycja udaje głośno oburzoną, a po cichu aprobuje "wszystko to, co utrzymuje republikę okrągłego stołu".
"To jest wojna"
Winnicki zapowiedział, że Ruch będzie walczył o prawdę historyczną i "jednoznaczny stosunek do komunizmu". - Nie może być tak, że SLD zapowiada, że w Sejmie będą świętowane urodziny czerwonego mordercy Jaruzelskiego. Jeśli komuniści zdecydują się na taką hucpę, Ruch Narodowy zablokuje wszystkie wejścia do Sejmu i nie dopuści do tej żenującej imprezy - podkreślił, powodując długie oklaski. - Lewactwo w Polsce spod znaku "Krytyki Politycznej, spod znaku Palikota, spod znaku SLD to są poglądy, organizacje i ideologie, które z Polską i polskością nie mają nic wspólnego - przekonywał. Zdaniem działacza Ruchu jest to "ideologiczna opresja", którą trzeba odeprzeć. - Trzeba sobie powiedzieć jasno. Albo my albo oni. To jest wojna - podkreślił dodając, że Ruch Narodowy zepchnie "to lewactwo" na "kulturowy, społeczny i polityczny margines".
"Tylko polskie flagi"
Inny lider Ruchu Artur Zawisza zapowiedział, że z gmachów publicznych zostaną usunięte "wywieszane tam bezprawnie unijne flagi". - W Polsce będzie powiewać tylko biało-czerwona - podkreślił. Przekonywał też, że Polska nie powinna przyjmować waluty euro. - Nie pokłonimy się unijnemu bękartowi, jakim jest waluta euro. (...) Zachowamy polskiego złotego po wsze czasy - przekonywał. Jak wyjaśnił, jednym z postulatów Ruchu jest zmiana systemu politycznego w Polsce na prezydencki, albo kanclerski tak, aby zakończyć "nieustanne wojny między kancelariami prezydenta i premiera". W kongresie brali udział prawicowi publicyści oraz przedstawiciele zagranicznych organizacji społecznych i politycznych, m.in. węgierskiej partii Jobbik. Zaprezentowano też grupę doradców, którzy mają współpracować z Ruchem. Wśród nich znaleźli się m.in.: Ryszard Bender, Rafał Ziemkiewicz, Stanisław Michalkiewicz i Romuald Szeremietiew. Uczestnicy podpisali deklarację ideową, która powstała w końcu marca. Wśród postulatów zawartych w deklaracji jest zachowanie tożsamości narodowej opartej o wartości chrześcijańskie, obrona rodziny pojmowanej jako małżeństwo kobiety i mężczyzny, a także dążenie do zachowania złotego, jako waluty narodowej. "Podejmujemy walkę z promocją kosmopolityzmu i płytko pojętej nowoczesności, by na powrót uczynić nasz naród dumną i silną wspólnotą" - napisano w deklaracji.
Autor: nsz/tr / Źródło: PAP