Rozwodzi się co trzecie polskie małżeństwo. Z badań przeprowadzonych dla dziennika „Polska” wynika, że zjawisko to jest akceptowane przez ponad połowę Polaków. Rozwód przestał być życiową porażką, a stał się standardowym sposobem rozwiązywania małżeńskich problemów - ocenia gazeta.
Z badań jasno wynika, że chociaż wiemy, że na rozpadzie rodziny najbardziej cierpią dzieci, aż 45 proc. badanych uważa, że nawet dla ich dobra nie warto trwać w nieudanym związku. Rozwodnikom współczujemy (59,4 proc.) lub gratulujemy odwagi (17,3), zamiast ganić. Pocieszające, że coraz więcej osób – 75 proc. – spostrzega, że z polską rodziną dzieje się źle.
Coraz większą akceptację rozwodów potwierdzają badania. Aż 53 proc. Polaków jest zdania, że rozwody są w porządku. Przeciwnego zdania jest 30 proc. I choć uważamy, że nauczanie Kościoła to najlepsza wskazówka dla każdego małżeństwa (50,5), to jednocześnie uznajemy, że jego poglądy na rodzinę nie sprawdzają się w dzisiejszym świecie (50,8 proc.).
Duży wpływ na takie postrzeganie sprawy mają spektakle medialne z udziałem gwiazd, jak rozstanie Dody i Radosława Majdana, nie schodzące z łamów kolorówek przez ostatnie miesiące. - To ośmiela ludzi, by zrobili tak samo - ocenia na łamach "Polski" dr Krzysztof Łęcki, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Nie jesteśmy najgorsi Polska rodzina przeżywa kryzys – zauważają to niemal wszyscy badani. I faktycznie – trudno go nie zauważyć, choćby po lawinowo rosnącej liczbie rozwodów. Jeśli w 2000 r. rozstało się w naszym kraju niecałe 43 tys. małżeństw, to w 2006 już niemal 72 tys.
Jednak wciąż znajdujemy się w europejskiej czołówce trwałości związków – rozpada się u nas „zaledwie” co trzecia para (32,6 proc. związków), podczas gdy np. w Belgii 71 proc. małżeństw, a w Czechach 60 proc. Hiszpanie zaś wprowadzili rozwody ekspresowe (w 10 dni), prowokując w ten sposób boom rozstań. Z ostatniego miejsca w ciągu roku awansowali na drugie (67 proc. rozwiedzionych małżeństw).
Badania dla „Polski” przeprowadziła pracownia ARC Rynek i Opinia 8 i 9 stycznia 2008 r.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP