- Myśmy się rozwiedli, ale bez nienawiści. (…) Jest to rozwód, gdzie wyraźnie widać, czyja to jest wina - skomentował wyrzucenie "ziobrystów" z PiS-u Ryszard Czarnecki. Według niego Ziobro od dawna myślał juz o założeniu własnego ugrupowana, czym szkodził PiS-owi i całej polskiej prawicy.
Uzasadniając wyrzucenie Zbigniewa Ziobry, Jarosława Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego Czarnecki powtarzał argumenty wysuwane przez rzecznika partii Adama Hofmana - wypowiedzi "ziobrystów" szkodziły partii i odwracały uwagę od ważnych wydarzeń w Polsce, którymi opozycja powinna się zajmować. - Polska potrzebuje opozycji, która (...) zajmuje się gospodarką, kryzysem, zajmuje się rozliczaniem rządzących, a nie zajmuje się sama sobą - powiedział po zakończeniu posiedzenia Komitetu Politycznego PiS Hofman.
"Chciał dwóch partii"
Czarnecki wypomniał też, że Ziobro w wywiadzie, jakiego udzielił przed prawie trzema tygodniami "Naszemu Dziennikowi", powiedział, że w Polsce jest miejsce na dwie formacje prawicowe – mniej i bardziej prawicową. Według niego jest to jeden z dowodów świadczących o tym, że od początku chciał on budować nową formację.
- Dogmatem dla wyborców polskiej prawicy od kilkunastu lat jest to, że musi być jedna formacja prawicowa, bo jeżeli jest ich kilka, to oddają na tacy władzę innym ugrupowaniom – oceniał.
Kaczyński - człowiek honoru
Jego zdaniem, nie można porównywać wywiadu Kaczyńskiego, w którym podsumowywał wynik wyborów, do wypowiedzi "ziobrystów". - Prezes Kaczyński potrafił się uderzyć we własne piersi, przyznać się do własnych błędów. Ma klasę jako człowiek i jako lider. Natomiast potem przez trzy tygodnie słyszeliśmy z ust naszych kolegów dywagacje na temat kolejnych porażek Prawa i Sprawiedliwości. To nam nie służy po prostu - mówił Czarnecki.
- Były kiedyś powroty do PiS-u – dodał, wymieniając Ludwika Dorna, Kazimierza Michała Ujazdowskiego, Jarosława Sellina i Jerzego Polaczka. - Nie wykluczam, że w przyszłości Zbyszek Ziobro i jego koledzy zrozumieją, że to był błąd – to, co zrobili w ostatnich tygodniach, że to nam wszystkim szkodziło - mówił na koniec.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24