Nelli Rokita, Andrzej Czuma, Jolanta Fedak, Elżbieta Jakubiak - to nazwiska, których zabraknie w nowej kadencji Sejmu. Niektórzy z parlamentem rozstają się po kilkunastu latach pracy. Jakie mają plany na przyszłość?
Największym przegranym tegorocznych wyborów jest bez wątpienia SLD - z wynikiem 8,24. W Sejmie zabraknie m.in. Katarzyny Piekarskiej, Marka Balickiego, czy Marka Wikińskiego.
Przegrała też z kretesem PJN, która nie przekroczyła progu wyborczego. Z Sejmem pożegnają się więc tacy politycy jak Paweł Poncyljusz, czy Elżbieta Jakubiak. Co zamierza robić po skończeniu parlamentarnej kariery? - Szukać pracy, jak każdy w tym kraju - odpowiada. Jak dodaje jednak, dla wielu nowych parlamentarzystów Sejm prawdopodobnie okaże się rozczarowaniem, bo niewiele ma on wspólnego z oglądanymi w telewizji "salonami" - zamiast salonów są raczej malutkie pokoiki na końcu sejmowych korytarzy.
Żegna się po 22 latach
Sejmową karierę kończy też na razie były wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, w Sejmie od 22 lat. Ale nie do końca żałuje. - To byłaby bardzo trudna kadencja - uważa.
Z parlamentarnej drużyny PiS wypadają Karol Karski, Jarosław Sellin i Nelli Rokita. Z PSL w partyjnych ławach zabraknie Jolanty Fedak i Ewy Kierzkowskiej. Sejmowy klub PO pożegna się z Andrzejem Czumą i Tomaszem Arabskim.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24