Jeżeli są propozycje, to będziemy starali się je w formułę prac ustawowych czy zmian rozporządzeń ujmować jak najszybciej - przekazał premier Mateusz Morawiecki w piątek, po trzeciej turze rządowej debaty edukacyjnej. Dodał, że część pomysłów zgłaszanych podczas spotkań jest już wdrażana lub są "na tyle uzgodnione, że mogą zostać wdrożone szybciej". Odniósł się również do rozmów zapowiadanych przez nauczycielskich związkowców na czerwiec.
W piątek na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odbyła się trzecia tura rozmów o edukacji z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Trwała prawie dwie godziny.
Udziału w rozmowach w obecnej formule odmówił Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz należący do Forum Związków Zawodowych Wolny Związek Zawodowy "Solidarność - Oświata".
"Bardzo mocno wybrzmiała rola rodziców"
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej podziękował uczestnikom piątkowych rozmów, wskazując, że "było bardzo wiele ciekawych głosów".
- Te głosy nadbudowywały nad tym, co do tej pory było dyskutowane. Ja też wychwyciłem kilka pomysłów, które już niedługo będą gotowe do ubrania w formułę zmian w prawie, w odpowiednim też procesie konsultacji społecznych - powiedział.
Morawiecki podkreślił, że podczas obrad podstolików "bardzo mocno wybrzmiała rola rodziców".
- Nie do końca wszyscy są zgodni, ale rodzice rzeczywiście chcą mieć większy wpływ na szkołę, chcą być bardzo mocno obecni w szkole, chcą mieć wpływ na ocenę nauczycieli - wymieniał.
Premier odnosił się też do kwestii oceny jakości pracy nauczyciela, a zwłaszcza do powiązania jakość tej pracy z wynagrodzeniami. - Wszyscy się właściwie zgodzili, że nauczyciele nie powinni być nagradzani tylko na zasadzie automatycznego awansu związanego z upływem czasu pracy - powiedział. Dodał, że "nauczyciele z pasją, którzy traktują swój zawód jak misję, powinni być wynagradzani lepiej".
"Spiąć na koniec klamrą"
- Mieliśmy też podstolik dotyczący nowoczesnej szkoły. Tu [pojawiło się - przyp. red.] zarówno cyberbezpieczeństwo i walka z cyberprzemocą, jak również używanie instrumentów informatycznych dla jak najszybszego przyswajania wiedzy - zaznaczył Morawiecki. Dodał, że przedmiotem debaty była też charakterystyka procesu uczenia się.
Szef rządu przekonywał, że równie ważne jak kompetencje twarde, czyli twarda wiedza, są kompetencje miękkie - współpraca oraz umiejętności interpersonalne.
- Te kompetencje nie powinny schodzić na dalszy plan - podkreślił. - Temat, na który nie mamy jeszcze odpowiedzi, bo głosy tu dzielą się mniej więcej po równo, to czy rola dyrektora szkoły powinna być większa niż jest, czy mniejsza - wskazał Morawiecki. Dodał, że wszystkie wypracowane wnioski zamierza "spiąć na koniec klamrą".
"Trzeba kilka rzeczy ze sobą powiązać, skorelować"
Premier zaznaczył jednocześnie, że część pomysłów zgłaszanych podczas obrad jest już wdrażana lub są "na tyle uzgodnione, że mogą zostać wdrożone szybciej".
- Jeżeli są propozycje, to będziemy starali się je w formułę prac ustawowych czy zmian rozporządzeń (...) ujmować jak najszybciej. Oczywiście, uwzględniając też element holistyczny tam, gdzie należy, to trzeba kilka rzeczy ze sobą powiązać, skorelować - wskazał.
Podkreślił, że należy zastanowić się nad jakością i oceną pracy nauczycieli oraz zróżnicowaniem wynagrodzeń.
- Nauczyciel, który tak się mocno stara, mozoli, przykłada, który jest więcej niż 40 godzin zaangażowany, powinien móc zarabiać również więcej. Jednak bardzo wiele osób wskazuje tutaj (...), że nie wszyscy nauczyciele aż tak pracują i dlatego może na przykład dobrze by było przyjąć model (...) szwedzki, czyli każdy nauczyciel przez 40 godzin w tygodniu jest w szkole - ocenił premier.
Wskazał jednocześnie, że obecnie pensum polskiego nauczyciela jest najniższe w Unii Europejskiej i w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Mówił także między innymi o efektywności uczenia, wyposażeniu szkół i o odpowiednim przygotowaniu nauczycieli.
"Jesteśmy bardzo otwarci, bardzo elastyczni z tą naszą formułą"
Szef rządu był podczas konferencji pytany również o to, czy prezydent Andrzej Duda przejmie patronat nad rozmowami na temat edukacji.
- Pan prezydent na pewno chciałby też doprowadzić do integracji naszych wysiłków koncepcyjnych - zapewnił Morawiecki. - Ale szczegółów z panem prezydentem, co do tego, jak by to mogło nastąpić, nie omawiałem w ostatnich kilku dniach - zaznaczył premier.
Dodał, że rozmawiał na ten temat z prezydentem "jakieś dziesięć dni temu". - My jesteśmy bardzo otwarci, bardzo elastyczni z tą naszą formułą - zapewnił. Dodał, że "już rośnie stos pomysłów, punktów do realizacji".
Premier o udziale w rozmowach organizowanych przez ZNP
Morawiecki został także zapytany o to, czy weźmie udział w rozmowach na temat oświaty, których zorganizowanie zapowiedział 25 kwietnia prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
- Jeżeli tylko to będzie formuła, która będzie rzeczywiście dążyła do tego, żeby czerpać z tych bardzo wielu pomysłów, które tutaj są wypracowywane, to z szacunku do wszystkich uczestników okrągłego stołu, jak najbardziej będę czuł się upoważniony do tego, żeby wraz z innymi uczestnikami - bo przecież nie sam - być takim pasem transmisyjnym tej wiedzy, którą tutaj chłonę, która tutaj jest wypracowywana - odparł premier.
Autor: akr//now / Źródło: tvn24