Nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Atak z ostatniej nocy, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy - podkreślił premier Donald Tusk. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w niedzielę, że warto było porozmawiać z Putinem, aby rozwiać jego złudzenia, że Zachód ma zamiar zrezygnować ze wsparcia dla Ukrainy.
Szef polskiego rządu opublikował w niedzielę po południu wpis na platformie X, w którym stwierdził, że "nikt nie powstrzyma Putina telefonami". "Atak z ostatniej nocy, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy. Następne tygodnie będą decydujące, nie tylko dla samej wojny, ale także dla naszej przyszłości" - podkreślił.
W nocy i godzinach porannych w niedzielę Rosja zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet balistycznych, rakiet manewrujących i dronów. Pociski zostały wystrzelone przez lotnictwo i z okrętów marynarki wojennej na Morzu Czarnym. Ukraińskie Siły Powietrzne przekazały, że Rosjanie użyli rakiet hipersonicznych Kindżał oraz rakiet manewrujących. Jak podał Reuters, był to największy atak rakietowy z powietrza od 26 sierpnia. Władze przekazały wtedy, że przeciwko Ukrainie użyto ponad 200 dronów i rakiet.
Rozmowa Scholz-Putin
W piątek kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że podczas rozmowy z Putinem Scholz wezwał prezydenta Rosji do zakończenia wojny i żądał wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Scholz miał też podkreślić nieustające wsparcie Niemiec dla Ukrainy.
Kanclerz miał też powiedzieć Putinowi, że Rosja powinna przygotować się do negocjacji z Ukrainą w celu osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju.
Do rozmowy z Putinem Scholz odniósł się w niedzielę. - "Ukraina może na nas liczyć", to zasada, która przeważa i żadna decyzja nie zostanie podjęta ponad głową Ukrainy - powiedział w Berlinie bezpośrednio przed wylotem na szczyt G20 w Brazylii, cytowany przez agencję AFP.
Scholz stwierdził, że warto było porozmawiać z Putinem, aby rozwiać jego złudzenia, że Zachód ma zamiar zrezygnować ze wsparcia dla Ukrainy.
Dodał, w nawiązaniu do zbliżającego się powrotu Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA, że nie byłoby również dobrze, gdyby Waszyngton był w regularnym kontakcie z Putinem, podczas gdy żaden europejski przywódca nie.
- Rozmowa była bardzo szczegółowa, ale pozwoliła stwierdzić, że niewiele zmieniło się w poglądach prezydenta Rosji na wojnę, a to nie jest dobra wiadomość - powiedział Scholz.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP