- Wszystko, co się dzieje, jest po prostu niesamowite. Czasami słowa wydają się po prostu puste - powiedział Adam Darski w "Faktach po Faktach". Lider zespołu Behemoth poznał w poniedziałek dawcę szpiku, dzięki któremu pokonał białaczkę.
Adamowi Darskiemu wciąż trudno wyrazić w słowach wdzięczność dla 25-letnigo Grzegorza Kajta, który podarował muzykowi swój szpik.
- Nie wiem czy ma pani świadomość tego, że rozmawia pani z niemowlakiem. To są moje drugie urodziny - powiedział w rozmowie z Justyną Pochanke.
- Wszystko co się dzieje, jest po prostu niesamowite. To, że żyję... Czasami słowa wydają się po prostu puste - dodał.
Potrzeba jeszcze więcej dawców Artysta przyznał, że od początku bardzo chciał wiedzieć, komu zawdzięcza swoje życie.
Przed spotkaniem ze swoim dawcą mówił, że z tych emocji spał dzisiejszej nocy tylko dwie godziny.
- Wygrałem w totka. Nikt przecież tego nie planował (że zachoruję - red.). To mógł być każdy i dlatego niezmienny jest ten "message" (wiadomość) od dwóch lat, a przynajmniej z mojej strony. Żeby się rejestrować w DKMS, bo taka sytuacja może uratować życie wielu ludziom - powiedział w "Faktach po faktach".
Zaapelował, by akcja która trwa "nigdy się nie skończyła".
- Gdy przychodziłem do szpitala i byłem chory, było 50 tysięcy dawców. Dzisiaj te statystyki są dużo wyższe. Sięgają 400 tysiecy zarejestrowanych. To jest już coś, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb - podkreślił.
- Ja i Grzesiek, mój dawca, jesteśmy żywymi dowodami na to, że warto, że trzeba - dodał.
Wyczekane spotkanie
Adam Darski swojego dawcę szpiku kostnego poznał w poniedziałek.
Przyznał, że choć znajomość jest krótka, to "jest to relacja bardzo naturalna".
- Na początku oczywiście była "spinka", media i tak dalej... Oczywiście chcieliśmy to wszystko upublicznić, bo jest to bardzo ważny moment nie tylko dla nas, ale w ogóle, żeby zrobić bardzo dużą medialną rzecz. Bo warto - zaznaczył.
- Ale kiedy rozmawiamy i nie ma kamer, prywatnie, to jest to zupełnie naturalna sytuacja. Naturalna historia - i to jest piękne - wyznał piosenkarz.
Wygrał z białaczką
Lider zespołu Behemoth ujawnił w sierpniu 2010 roku, że choruje na białaczkę. Wokalista trafił do Kliniki Hematologii i Transplantologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W grudniu 2010 roku przeprowadzono mu przeszczep szpiku kostnego.
Spotkali się po dwóch latach
Zarówno wokalista, jak i dawca musieli czekać dwa lata, aby móc się spotkać i uścisnąć sobie dłonie. Procedury w tym zakresie są bardzo surowe i nie pozwalają na odstępstwa.
W poniedziałek, na specjalnie w tym celu zorganizowanej konferencji w Sopocie, Adam Darski spotkał swojego 25-letniego dawcę, Grzegorza. Zanim jednak osobiście go poznał, obejrzał krótki film, na którym chłopak opowiada swoją historię. 25-latek nie wiedział, komu pomaga.
- Spontanicznie, postanowiłem spróbować i zarejestrowałem się - tłumaczył.
Autor: zś//mat / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24