Nie mam wątpliwości, że Rosjanie jeszcze bardziej chcieli podzielić polskie społeczeństwo - powiedział w "Rzeczpospolitej" poseł PO Jarosław Gowin, komentując zamianę przez Rosjan tablic na obelisku upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, to się nie udało. Ale - jak stwierdził - Polska tańczy chocholi taniec, a przygrywają Miedwiediew i Putin.
Zdaniem Gowina, jeśli Rosjanie chcieliby porozumienia ws. tablicy to wysyłaliby czytelniejsze sygnały. - Jednocześnie, gdyby doszło do takich uzgodnień i tablica zostałaby zamieniona wcześniej, to środowiska związane z PiS mówiłyby o nowej targowicy - stwierdził poseł PO.
O zamianie tablic opinia publiczna dowiedziała się w sobotę rano, w przeddzień pierwszej rocznicy katastrofy. Władze obwodu smoleńskiego motywowały to koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim. Zniknął z niej zapis, że ofiary katastrofy zginęły w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim.
Jestem pewien, że jak najbardziej konfrontacyjny przebieg obchodów leżał w interesie Rosjan gowin
"Chcieli nam przykleić łatkę"
Gowin podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż Rosjanie - swoimi działaniami - chcieli jeszcze bardziej podzielić polskie społeczeństwo. - Odwrócić uwagę od swoich dążeń do odciągnięcia Ukrainy od UE. Liczyli, że Polsce w przededniu unijnej prezydencji przykleją łatkę rusofobów - powiedział Gowin.
I dodał: - Chyba się nie udało, ale i tak mam wrażenie, że tańczymy chocholi taniec, a przygrywają nam Miedwiediew z Putinem.
Pytany, czy jego zdaniem awantury wokół tragedii smoleńskiej są inspirowane przez Rosjan, odpowiedział: - Byłoby absurdem twierdzić, że manifestacje pod Pałacem Prezydenckim inspirują rosyjscy agenci. Ale jestem pewien, że jak najbardziej konfrontacyjny przebieg obchodów leżał w interesie Rosjan. Spieramy się dziś o tablice, podczas gdy powinniśmy przygotowywać się do batalii o gaz łupkowy. Jeśli zaczniemy go w Polsce wydobywać, gaz rosyjski gwałtownie stanieje. Jednocześnie pozbawi to ekonomicznej racji istnienia NordStream.
Jego zdaniem, chroniąc swoje interesy, Rosjanie będą próbowali storpedować albo przynajmniej opóźnić wydobycie przez nas gazu.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24