Polska odzyskała cztery działki w Warszawie, które od końca lat 70. zajmowali Rosjanie. Moskwa nie protestowała - informuje newsweek.pl.
- Trzy spośród tych nieruchomości nie pozostają już we władaniu strony rosyjskiej. Natomiast czwarty obiekt, czyli były dom pracowników ośrodków technicznych ZSRR, jest częściowo zamieszkały przez osoby zatrudnione w ambasadzie Federacji Rosyjskiej. Instytucją właściwą dla prowadzenia działań prawnych dotyczących omawianych nieruchomości jest Zarząd Mienia Skarbu Państwa - poinformowało polskie MSZ.
Rząd wypowiedział umowy
To przełom w ciągnącym się od kilkunastu lat sporze o nieruchomości rosyjskie w Polsce. Rosjanie mieli u nas 19 działek użytkowanych na mocy umów dwustronnych, a Polska w Rosji - tylko 5. Kolejnym rządom, mimo starań, nie udało się zlikwidować tej nierównowagi. Ponadto po upadku ZSRR i likwidacji ośrodków Rosjanie wbrew prawu międzynarodowemu wynajmowali część działek komercyjnym firmom, a za użytkowanie nie płacili podatków, bo grunty były objęte immunitetem.
Dopiero w ubiegłym roku polski rząd zdecydował się na bardziej radykalny krok i część umów wypowiedział. 27 czerwca minął okres wypowiedzenia, a strona rosyjska nie zakwestionowała działań podjętych przez Warszawę. Teraz z rejestrów gruntowych mogą zostać wymazane informacje, iż zarządcami działek są byłe radzieckie ośrodki techniczne, co umożliwi skarbowi państwa np. sprzedanie przejęte nieruchomości.
Źródło: newsweek.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24