W związku z napięciem wokół Ukrainy do Polski ma trafić 1700 dodatkowych amerykańskich żołnierzy. "Grupa przygotowawcza jest już w Polsce" - poinformował w czwartek wieczorem minister obrony Mariusz Błaszczak. Szef MSZ Zbigniew Rau, który jest w Waszyngtonie, nie wykluczał, że do Polski może trafić nawet więcej amerykańskich wojsk. - Trudno formułować tezę, że to jest proces zakończony - powiedział.
W związku z napięciem wokół Ukrainy Stany Zjednoczone wysłały do Polski 1700 żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek wieczorem, że do Polski przybyła już "grupa przygotowawcza".
"To wyraźny sygnał sojuszniczej solidarności" - napisał szef MON na Twitterze, umieszczając zdjęcia żołnierzy rozładowujących wyposażenie z pojedynczego samolotu transportowego C-130 Hercules.
Rau: jesteśmy za skutecznym odstraszaniem
O dodatkowych żołnierzach amerykańskich wysłanych do Polski mówił w czwartek wieczorem czasu polskiego minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, który przebywa w Waszyngtonie. - Świadomość tego, że w obecnej sytuacji wschodnia flanka NATO wymaga wzmocnienia - w szczególności w ramach tego, co w NATO nazywamy odstraszaniem - dzisiaj dominuje - zaznaczył.
Dodał, iż "nikogo nie trzeba przekonywać do tego, że trzeba zachować symetrię wobec rozwoju sytuacji wokół Ukrainy i ewidentnie zwiększonej obecności wojskowej na Białorusi". - Biorę udział w wielu spotkaniach. Nie słyszałem takiego przekonania, że na tym jednorazowym wysłaniu żołnierzy - w tym do Polski - należy poprzestać. Ten dyskurs trwa. Trudno formułować tezę, że to jest proces zakończony - dodał Rau.
- My w Polsce jesteśmy za skutecznym odstraszaniem - zadeklarował.
Pytany, czy jego zdaniem 1700 żołnierzy amerykańskich powinno w Polsce zostać na stałe, odparł: - Panuje takie przekonanie, że należy poddać rewizji status wojsk, które stacjonują na wschodniej flance NATO.
- Jest to kwestia rozumienia skuteczności, zarówno w kategoriach ilościowych, ale także efektywnego odstraszania - dodał.
Rau: to był dobry dzień na Kapitolu
Rau powiedział też, że czwartek był "dobrym dniem", który w jego przypadku "sprowadzał się do wizyty na Kapitolu". - Przeprowadziłem szereg rozmów i spotkań. Najważniejszym spotkaniem było moje wystąpienie przed Komisją Helsińską. Tam występowałem, nosząc ten drugi kapelusz, czyli kapelusz szefa OBWE. Spotkałem się dużym zainteresowaniem dotyczącym programu polskiego przewodnictwa, jak i spraw bieżących, które dominują nasze myślenie o OBWE. Chodziło przede wszystkim o sytuację wokół Ukrainy - przekazał.
Szef polskiej dyplomacji był też pytany, czego spodziewa się po zaplanowanym na piątek spotkaniu z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. - Spodziewam się przywrócenia naszego dialogu strategicznego między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Dialog ten w ciągu ostatnich trzech lat został zawieszony. Bardzo się cieszę, że możemy go wznowić. Z sekretarzem Blinkenem będę go niejako otwierał, a później będą prowadzić go wiceministrowie. Problematyka będzie bardzo szeroka - mówił Zbigniew Rau.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@mblaszczak