Rosja prosi o polskie odczyty czarnych skrzynek

 
Rosjanie chcą poznać polskie odczyty
Źródło: TVN24

Rosyjska prokuratura skierowała do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie dwa nowe wnioski z prośbą o przekazanie dokumentów procesowych ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Rosjanie chcą uzyskać m.in. informacje, jakie udało się odczytać z rejestratorów dźwięku w samolocie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W pierwszym wniosku Prokuratura Federacji Rosyjskiej zwraca się o przekazanie dokumentów procesowych zawierających informacje, jakie polskiej prokuraturze udało się uzyskać po odczytaniu zapisów z rejestratora CVR samolotu Tu-154M 101.

Jak ujawniono w mediach, polskim specjalistom udało się odczytać kilkanaście słów więcej z zapisów czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, niż zawierały stenogramy przekazane przez Rosjan.

Rosjanie chcą wysłuchać rozmów

Rosyjski wniosek zawiera też prośbę o przekazanie informacji o telefonicznych połączeniach pasażerów z pokładu samolotu w momencie podchodzenia do lądowania.

Ja podał rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa, rosyjska prokuratura prosi też o przesłuchanie w charakterze świadków osób, które brały udział w wycieczce do Smoleńska w maju 2010 r. oraz o "dokonanie innych czynności".

Drugi wniosek o pomoc prawną ma charakter formalnoprawny, chodzi o doręczenie pokrzywdzonym zamieszkałym w Polsce, postanowienia o przedłużeniu czasu trwania rosyjskiego śledztwa.

Wzajemne pytania i brak odpowiedzi

Wcześniej Rosja zwróciła się m.in. o przesłuchanie polskich świadków na potrzeby rosyjskiego śledztwa.

Natomiast strona polska skierowała do rosyjskich śledczych sześć wniosków o pomoc prawną, m.in. o przesłuchanie wskazanych świadków i przekazanie dokumentów, a także o "czasowe wydanie czarnych skrzynek jako niezbędnych dowodów w postępowaniu karnym".

Bez odpowiedzi pozostają pytania m.in. o rosyjskie procedury dot. lądowania samolotu państwowego oraz stanu technicznego urządzeń lotniska w dniu katastrofy, a także czy kontrolerzy lotu konsultowali z kimś swoje decyzje dotyczące komunikacji z załogą Tu-154.

Źródło: PAP

Czytaj także: