- Wrześniowe referendum wpłynie na wynik październikowych wyborów parlamentarnych - ocenił w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Jan Rokita. B. poseł przewiduje, że PiS "przegra" referendum. - Ciekawa jest tylko skala, która będzie mierzona tym, ile osób pójdzie zagłosować - wyjaśnił. Od tego też - w opinii Rokity - będzie zależał wpływ tej "przegranej" na wynik wyborów do parlamentu.
W najnowszym sondażu Millward Brown dla TVN24 i "Faktów" TVN 33 proc. badanych zadeklarowało chęć oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość. 23 proc. wskazało na Platformę Obywatelską, a 18 proc. - siłę polityczną Pawła Kukiza.
Jak poinformował w piątek Bronisław Komorowski, wybory parlamentarne odbędą się 25 października.
Jan Rokita ocenił w programie "Świat" w TVN Biznes i Świat, że trudno w tej chwili prognozować, czy przewaga PiS się utrzyma.
- Jest jedna wielka niewiadoma przed nami - zauważył, wskazując na wrześniowe referendum. W jego opinii czynnik ten jest "bardzo niedoceniany przez analityków i komentatorów".
- (Paweł) Kukiz dostał niebywały prezent. Tuż przed wyborami pod referendum zostanie poddane jego główne, jeśli nie jedyne, hasło programowe, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze (...) Żadna powstająca partia polityczna nie miała takiego prezentu na starcie - stwierdził.
Rokita uważa, że PO próbuje się teraz "wyłgać z problemu", jak początkowo była postrzegana decyzja prezydenta o zwołaniu referendum.
- (PO) robi to inteligentnie, ponieważ zręcznie schowała się za plecy Kukiza. Jeśli okaże się, że wynik referendum jest taki, że przygniatająca większość jest "za", to PO równie dobrze jak Kukiz będzie mogła mówić: wygraliśmy referendum - tłumaczył.
"Ktoś przegra"
Jak jednak zauważył komentator, "ktoś to referendum przegra". Zdaniem Rokity będzie to PiS, a przegrana ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego jest "nieuchronna".
- Ciekawa jest tylko skala, która będzie mierzona tym, ile osób pójdzie do referendum - wyjaśnił.
Rokita podkreślił, że wrześniowe głosowanie "pewnie będzie miało istotne znaczenie" dla wyniku wyborów parlamentarnych.
- Znamy z socjologii polityki rzecz, która się sprawdza zawsze albo prawie zawsze: jedno głosowanie wpływa na wyniki kolejnego, jeśli to drugie odbywa się w ciągu kilku następnych tygodni. Tak jest zawsze. Krótko mówiąc: referendum wpłynie na wynik wyborów. Jak? To zależy od frekwencji - ocenił.
Program "Świat" z 17 lipca:
Autor: kg/tr / Źródło: TVN24 Biznes i Świat